Ks. Trajewski przy grobie św. Jana Pawła II: Bóg potrafi wyprowadzić dobro z bólu
Artur Hanula
Nawiązując do historii biblijnego Józefa, który został sprzedany przez braci, ks. Trajewski podkreślił, że „to nie jest tylko opowieść o dawnych wydarzeniach, ale także o mnie i o tobie”, którą Duch Święty tłumaczy „każdemu z nas w bardzo osobisty sposób”. Jest to opowieść o Bogu, który towarzyszy człowiekowi w jego różnych zmaganiach zewnętrznych i wewnętrznych. „Pan Bóg, tak jak niegdyś Józefowi, szepcze ci na ucho: odwagi, ja jestem z tobą” - mówił kaznodzieja.
Wspominanie Bożych cudów
„Nasze wspominanie o Bogu to coś, co w momentach próby musimy wydobywać z pamięci, utrzymać w świadomości i powalczyć o to, by ta myśl była w nas żywa - wskazał ks. Trajewski. - Pan Bóg wielokrotnie ukazywał swoją obecność w twoim życiu, bo niezależnie od tego czy w niego wierzyłeś czy nie, On zawsze wierzy w ciebie”.
Bóg ostateczną odpowiedzi na ludzkie problemy
Jak podkreślił ks. Paweł Trajewski, „bywa tak, że podobnie jak Józef, całą swoją trudną historię zrozumiem dopiero wtedy, gdy spojrzę na nią z perspektywy końca drogi. A do tego muszę powalczyć, aby nie dać się pociągnąć myśleniu kategoriami ludzkiej sprawiedliwości na tu i teraz, ale pozwolić się poprowadzić logiką Pana Boga, widząc jego różnorodne interwencje w moim życiu, gdy dawał mi do zrozumienia, że rzeczy, którym muszę stawić czoło są częścią jakiegoś większego, wielkiego Bożego planu”.
Kaznodzieja dodał, że „Pan Bóg nie zmarnuje naszego cierpienia”, poza tym „wiernie odpłaci swoimi łaskami”, a także wszystko to nabierze sensu na końcu drogi, nawet jeśli objawi nam to dopiero po drugiej stronie życia”. Koniec końców okaże się, że „cała trudna podróż miała głęboki sens dla zbawienia nas samych i osób wokół nas, tak jak to dokonało się w historii Józefa”. Ks. Trajewski zaznaczył, że ostateczną odpowiedzią na ludzkie bolączki jest „obecność tego żywego Boga, który w Chrystusie jest jedynym, który wchodzi w nasze doświadczenie”.
Bóg czyni cuda przez ludzką słabość
„Bóg pomimo naszych słabości chce przez nas, jak przez apostołów, mocą naszej wiary uzdrawiać czy dotykać miłością współczesnych chorych” - zaznaczył kaznodzieja. Człowiek ufający Bogu może Jego mocą np. „wskrzeszać umarłych, bo w twoich oczach, w twoim zaufaniu Bogu ludzie nie mający nadziei będą mogli odnaleźć wiarę pozwalającą im ocalić mimo wszystko, na przykład małżeństwo po zdradzie, czy sens z życia po utracie wszystkiego”. Poza tym człowiek prawdziwie wierzący może „oczyszczać dzisiejszych trędowatych, zwyczajnie zauważając sąsiada czy kolegę w pracy, którym nikt się nie interesuje, a widać, że ledwo wiąże koniec z końcem”.
Głoszenie dzieł Boga w codzienności
„Idąc do naszych codziennych zajęć, mamy głosić pokój Jezusa, którego mocą my zmartwychwstajemy, wbrew całemu dyktatowi wykluczającego Boga świata, aby żyć życiem Ewangelii i nieustannie wspominać cuda, które Pan Bóg zdziałał” - mówił ks. Paweł Trajewski. Jak podsumował za Ojcami Kościoła, chodzi o to, by „Królestwo Boże przychodziło i wydarzało się nie gdzieś tam, ale w nas, abyśmy dzień po dniu nawracali się i całym sercem wierzyli w Ewangelię, w to, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Dobrego Boga”.
Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników. Mszę św. koncelebrowało około 80 kapłanów, a razem z nimi nuncjusz apostolski na Madagaskarze abp Tomasz Grysa i kapłani obchodzący 30-lecie kapłaństwa. Śpiewał chór Pueri Cantores Sancti Nicolai z parafii św. Mikołaja w Bochni.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.