ÐÓMAPµ¼º½

„Po nocy spÄ™dzonej w Odessie pojechaliÅ›my wraz z biskupem Janem z Zaporoża, który mi towarzyszy od Lwowa, do MikoÅ‚ajowa, gdzie przez dÅ‚ugi czas miasto byÅ‚o odizolowane ze wzglÄ™du na front. Nie pozwalano nikomu wyjeżdżać lub wjeżdżać do miasta. Tak wiÄ™c po raz pierwszy mogliÅ›my wjechać do MikoÅ‚ajowa, odwiedzić miejscowÄ… wspólnotÄ™ parafialnÄ… i być po prostu u nich. PrzekazaliÅ›my różaÅ„ce od Ojca ÅšwiÄ™tego, także konkretnÄ… pomoc materialnÄ…. I potem udaliÅ›my siÄ™ bezpoÅ›rednio do Chersonia - mówi papieskiej rozgÅ‚oÅ›ni kard. Krajewski. - DotarliÅ›my parÄ™ godzin temu i rozÅ‚adowaliÅ›my już samochód peÅ‚en leków. Lekarze natychmiast przystÄ…pili do sortowania ich i dzisiaj wieczorem karetka pogotowia zawiezie te leki do miejsc, gdzie bÄ™dÄ… one najbardziej sÅ‚użyÅ‚y, wiÄ™c do szpitali czy też punktów ratunkowych. Za chwilÄ™ też wyjeżdżamy w kierunku miejsca najwiÄ™kszej tragedii, jaka dokonaÅ‚a siÄ™ tutaj, na tych ziemiach od czasów okupacji, a wiÄ™c wysadzenia tamy i do osób, które poniosÅ‚y tego najwiÄ™ksze konsekwencje. Zawieziemy im pomoc bardzo konkretnÄ…. Odwiedzimy też rannych żoÅ‚nierzy w szpitalu, a wieczorem pojedziemy do greckokatolickiej wspólnoty Bazylianów, by wraz z nimi spÄ™dzić trochÄ™ czasu, być z nimi, wysÅ‚uchać ich i także wesprzeć tych wszystkich, którym oni pomagajÄ…. Na pewno dzisiaj bÄ™dziemy spali w Chersoniu mimo alarmów bombowych. I dwa dni spÄ™dzimy tutaj wraz z biskupem Janem.“