杏MAP导航

?Sp?dzi?em prawie jedena?cie dni w szpitalu. Czu?em si? ca?kowicie bezbronny. To drugi cz?owiek decyduje o przebiegu terapii, jakie dzia?ania zostan? podj?te. W przypadku tego wirusa nikt nie jest niczego pewien, nawet lekarze. Nigdy nie wiadomo, jak rozwinie si? on u danego cz?owieka. Przyszli po mnie ci w gorszym stanie ni? ja i wyszli. Przyszli ci, którzy byli w bardzo dobrym stanie i dzisiaj modlimy si? za nich, bo ju? ich nie ma. To zatrzymanie ?ycia jest nam bardzo potrzebne, bo zaczynamy my?le? o latach prze?ytych, robimy rachunek sumienia. Ja wyci?gn??em na nowo swój testament. Postara?em si? uwspó?cze?ni? go do sytuacji, jaka jest dzisiaj. Zdajemy sobie wtedy spraw? ze znaczenia przyja?ni innych ludzi, która jest nam okazywana w chorobie, ale przede wszystkim przychodzi refleksja, ?e nasze ?ycie nie zale?y od nas, ?e ono naprawd? znajduje si? w r?kach Boga – podkre?li? kard. Krajewski. – S? ci, którzy bardzo m?odo umieraj? i nie wiemy, dlaczego, a ci, którzy s? starsi, nie mog? umrze?, a chcieliby, bo ju? tak bardzo cierpi?. To jest jedna wielka tajemnica, do której zbli?amy si? przez tego ohydnego wirusa, który atakuje jak z?odziej, znienacka i je?li w odpowiednim momencie do zaka?onego nie dotrze pomoc, to odchodzi.“