MAP

 Jan Kircun i Aleksandra Budzyńska, podobnie jak bardzo wielu innych uczestników Jubileuszu Młodzieży, zabiorą z Rzymu niezwykłe wspomnienia Jan Kircun i Aleksandra Budzyńska, podobnie jak bardzo wielu innych uczestników Jubileuszu Młodzieży, zabiorą z Rzymu niezwykłe wspomnienia   (@Vatican Media)

Oświadczyny na Jubileuszu Młodzieży. „Emocje, radość, wzruszenie”

Trwający Jubileusz Młodzieży jest dla Jana Kircuna i Aleksandry Budzyńskiej z archidiecezji warszawskiej czasem szczególnym. Z Włoch zabiorą niezapomniane wspomnienia, a także pierścionek zaręczynowy. Jan postanowił oświadczyć się w Asyżu. „Były ogromne emocje, naprawdę ogromne emocje, przede wszystkim radość, wzruszenie” - opowiedziała Radiu Watykańskiemu - Vatican News Aleksandra, narzeczona Jana.

Artur Hanula

Jan Kircun zachwycił się Rzymem - pięknem miasta, kulturą, liczbą młodych z całego świata przybyłych na Jubileusz, a przede wszystkim sferą duchową wydarzenia. Dla Aleksandry to również czas wyjątkowy. „Tak dużo osób z różnych krajów przyjechało w jednym celu i niezależnie od tego, ile jest różnic pomiędzy nami, poczynając od różnic językowych, kulturowych, po nawet różnicę charakteru, łączy nas jedyna wielka rzecz i moim zdaniem to jest coś wspaniałego. Dlatego też przede wszystkim czuję się szczęśliwa najzwyczajniej w świecie” - mówiła Aleksandra Budzyńska.

Wyjątkowa liturgia

Młodzi z archidiecezji warszawskiej zaznaczyli, że z Rzymu zabierają z sobą poczucie wspólnoty i radość, a przede wszystkim wdzięczność. Jako szczególną łaskę traktują fakt, że zostali włączeni do polskiej delegacji, która wzięła udział w procesji z Papieżem Leonem XIV, który niósł krzyż Roku Świętego. Było to nawiązanie do Jubileuszu 2000 r. w Rzymie i Śɾowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r.

Oświadczyny u św. Franciszka

„Święty Franciszek był jednym ze świętych, do którego się zwracałem o poradę, o wsparcie w trudnych chwilach, czy też o dodanie otuchy odnośnie do samego świadectwa, rozpoczęcia narzeczeństwa z moją partnerką” - opowiedział Jan Kircun. Wybrał Asyż na miejsce oświadczyn ze względu na św. Franciszka i piękno miasta. „Same oświadczyny miały miejsce niedługo po tym, jak odwiedziliśmy grób św. Franciszka. Przed tym poprosiłem św. Franciszka o wsparcie duchowe i otuchę oraz odwagę w momencie właśnie proszenia mojej partnerki o rozpoczęcie tej wspólnej drogi przez życie” - opowiedział.

„Przyznam szczerze, że już jak jechaliśmy nawet tym autokarem, to coś czułam w środku, że to się wydarzy, ale nie potrafiłam do końca zidentyfikować, kiedy to może się wydarzyć, nie potrafiłam ocenić, kiedy Janek postanowi mi się oświadczyć - mówiła Aleksandra, wspominając dzień oświadczyn i moment, kiedy powiedziała „tak” przyszłemu mężowi.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

02 sierpnia 2025, 22:45