Jubileusz Służb Mundurowych – moc wiary i duchowego wsparcia
ks. Marek Weresa – Watykan
Po umocnienie
Pielgrzymka Służb Mundurowych jest wyjątkowym wydarzeniem, które zgromadziło funkcjonariuszy z całego kraju. Uczestnicy wyruszyli w drogę, aby podziękować za otrzymane łaski, prosić o dalszą siłę i nadzieję oraz umocnić swoją wiarę. Jak wskazuje wojewódzki kapelan policji w Gdańsku, ks. Bogusław Głodowski: „jest to czas, w którym policjanci, zarówno czynni zawodowo, jak i emeryci, mają możliwość zatrzymania się na chwilę w codziennym biegu, by zbliżyć się do Boga i znaleźć duchowe ukojenie”.
„Przyjechaliśmy po umocnienie w wierze. żeby także policjanci jeszcze bardziej nabrali pewności siebie i odwagi. Ważne jest także, aby komendanci karmili się nadzieją i przekazywali ją jako dowódcy, bowiem bez tego, reszta nie funkcjonuje we właściwy sposób” - podkreślił ksiądz kapelan.
Posługa kapelanów to nie słupki popularności
Ks. Głodowski mówiąc o znaczeniu kapelanów policji wskazuje, na niezwykle istotny aspekt zaufania. Sam tę posługę pełni już od 34 lat i wspomina rolę kapelanów w momencie transformacji ustrojowej w Polsce. Pamięta starania, aby policja otrzymała społeczne uwiarygodnienie.
Kapelani policji pełnią dziś niezwykle ważną rolę w życiu duchowym funkcjonariuszy. Ich misja polega na udzielaniu wsparcia duchowego, moralnego i emocjonalnego policjantom oraz ich rodzinom. Kapelani towarzyszą funkcjonariuszom w trudnych chwilach, pomagając im radzić sobie z wyzwaniami zawodowymi i osobistymi.
„Pracy kapelana, jego obecności nie da się przedstawić za pomocą słupków oglądalności czy popularności, bowiem jest to praca związana ze sferą ducha. To są kwestie sumienia i pojawiających się rozterek moralnych” - zaznacza ks. Głodowski.
Kapelani policji są obecni nie tylko podczas pielgrzymek, ale także w codziennym życiu służbowym. Organizują Msze św., modlitwy, spotkania formacyjne oraz służą rozmową i radą. Ich posługa jest szczególnie cenna w momentach kryzysowych, kiedy policjanci borykają się z traumatycznymi przeżyciami czy trudnymi decyzjami zawodowymi, jak np. kwestie użycia broni. „Kapelan jest bardzo ważną osobą w procesie budowania normalności, szczególnie w trudnych sytuacjach jakie policjanci przynoszą z pracy do domu” - zaznacza ks. Głodowski.
Uwierzyła w siebie
Jedna z uczestniczek pielgrzymki – Dorota Mularczyk, żona emerytowanego policjanta, a wcześniej milicjanta – wskazuje, że kapelan i jego posługa jest „wsparciem, siłą, nadzieją w codzienności”. Wspomina, kiedy musiała zmierzyć się z problemem alkoholowym męża, który dotykał ją i rodzinę. Musiała przejść drogę do dojrzałej relacji z mężem. Ten proces zaczął się m.in. od zabierania dzieci na obozy wakacyjne organizowane przez księdza. Później musiała uświadomić sobie problem, którego źródłem był alkohol. „Przez lata uczyłam się odwagi, żeby mówić o swojej historii. To dzięki kapelanowi poszłam na grupę wsparcia. Dzięki jego pomocy, spowiedzi zaczęłam wierzyć w siebie jako w człowieka, kobietę, żonę i matkę. To jest taki proces, który nie dzieje się z roku na rok, tylko to są lata pracy” - przekonuje.
Podziękować za nadzieję
Opowiada, że sama doświadczyła nadziei w sakramencie pokuty i pojednania. To był moment, kiedy sama zaczęła słuchać co może zmienić. „Zobaczyłam, że nie chcę udawania, że wszystko jest ok. To był czas przejścia od nienawiści do równowagi, a później do miłości” - zaznacza.
Jej udział w pielgrzymce w Roku Jubileuszowym jest podziękowaniem Panu Bogu za to co otrzymała, za kapelana, którego spotkała, za każdy nowy dzień, nadzieję i siłę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.