ÐÓMAPµ¼º½

Caritas Spes Odessa: nie możemy pomóc wszystkim, potrzeby stale rosnÄ… Caritas Spes Odessa: nie możemy pomóc wszystkim, potrzeby stale rosnÄ… 

Caritas Spes Odessa: nie możemy pomóc wszystkim, potrzeby stale rosną

Nawet gdyby konflikt miał się skończyć już jutro, i tak będziemy mieli pełne ręce roboty. Trzeba goić wojenne rany i wyciągać ludzi z biedy – mówi dyrektor Caritas Spes w Odessie ks. Piotr Rosochacki. Opowiada, że czasem pyta się przychodzących do niego samotnych matek, czy nie chcą wracać do swych domów w miastach wyzwolonych od Rosjan, a one pokazują zdjęcia ruin. To mój dom – mówią – jak to teraz odbudować, skoro sami jesteśmy biedni.

Radio Watykańskie

Podopieczni odeskiej Caritas to nie tylko mieszkaÅ„cy miasta, ale wielu wewnÄ™trznych przesiedleÅ„ców, przede wszystkim samotne kobiety z dziećmi. Niektóre z nich noszÄ… w sobie głębokie rany, pamięć po zabitym synu, mężu czy bracie. To przede wszystkim im oraz dużym rodzinom koÅ›cielna organizacja stara siÄ™ udzielać wsparcia. Wiem już, że nie jesteÅ›my w stanie pomóc wszystkim, musimy wybierać – mówi ks. Rosochacki. PodkreÅ›la, że ta pomoc jest możliwa jedynie dziÄ™ki Å›rodkom, które Caritas otrzymuje dziÅ› z caÅ‚ego Å›wiata, nie tylko z krajów europejskich, ale też z Korei PÅ‚d. czy Australii.

W samej Odessie organizacja ma cztery punkty dystrybucji produktów pierwszej potrzeby. Codziennie wydaje od 200 do 300 paczek. Ludzie, którzy nie majÄ… wÅ‚asnego domu, coraz częściej proszÄ… o Å›piwory, żeby uchronić siÄ™ przed chÅ‚odem.

Jednakże wojna i jej konsekwencje wszystkim dają się we znaki. Odessa jest miastem portowym, kiedy rozpoczęły się walki, zatrzymano transport morski. Portowcy i marynarze siedzą w domu. Wiele przedsiębiorstw zawiesiło bądź ograniczyło działalność. Ludzie nie mają pracy lub otrzymują tylko część wynagrodzenia, a ceny żywności wzrosły kilkakrotnie.

Jednym z priorytetów odeskiej Caritas sÄ… też dzieci. Po dwóch latach pandemii znów majÄ… zdalne nauczanie, które w warunkach wojennych czÄ™sto siÄ™ nie sprawdza, bo co chwile sÅ‚ychać syreny i trzeba schodzić do schronu. KoÅ›cielna organizacja utworzyÅ‚a dla najmÅ‚odszych oÅ›rodek Dom Nadziei, aby choć w pewnej mierze mogli zaznać normalnego dzieciÅ„stwa – dodaje ks. Rosochacki. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

25 listopada 2022, 15:10