杏MAP导航

Ukrai艅scy uchod藕cy Ukrai艅scy uchod藕cy 

El偶bietanka z Ukrainy: serce p臋ka, gdy dzieci 偶egnaj膮 id膮cych na wojn臋 ojc贸w

鈥濶ajtrudniejszy jest p艂acz dzieci, kt贸re 偶egnaj膮 si臋 z ojcami zostaj膮cymi na Ukrainie, by walczy膰 o 辫辞办贸箩. Ci ludzie maj膮 艣wiadomo艣膰, 偶e mo偶e to by膰 ich ostatnie po偶egnanie w 偶yciu鈥 鈥 m贸wi Radiu Watyka艅skiemu siostra Karolina Szemraj. Prze艂o偶ona el偶bietanek w Czerwonogradzie przywioz艂a do Polski grup臋 kobiet z ma艂ymi dzie膰mi, a teraz organizuje zbi贸rk臋 pomocy humanitarnej, kt贸r膮 dostarczy na Ukrain臋.

Beata Zaj膮czkowska 鈥 Watykan

Misjonarka wskazuje, 偶e ludzie do ko艅ca nie chcieli wyje偶d偶a膰 z ich parafii le偶膮cej w archidiecezji lwowskiej. Kiedy alarmy sta艂y si臋 coraz cz臋stsze matki postanowi艂y zaoszcz臋dzi膰 traumy swoim dzieciom. Uchod藕cy znale藕li schronienie w el偶bieta艅skich klasztorach i rodzinnym domu siostry Karoliny.

L臋k jest ogromny, ludzie szukaj膮 ratunku w Bogu

鈥濿 kolejce samochodów stali艣my 31 godzin do granicy. Ca艂a atmosfera bardzo trudna natomiast bardzo du偶o ludzi pomaga zarówno po stronie ukrai艅skiej, jak i polskiej. Mieszka艅cy wiosek wychodz膮 przynosz膮 gor膮c膮 kaw臋, herbat臋, kanapki, a nawet s艂odycze i pampersy dla dzieci 鈥 mówi papieskiej rozg艂o艣ni siostra Karolina. 鈥 Jak ja jecha艂am z nimi do Polski, to nawet nie my艣la艂am, 偶e kto艣 b臋dzie nam pomaga艂. Poprosi艂am moich rodziców, 偶eby przyj臋li sze艣膰 osób i kuzynk臋, 偶eby przyj臋艂a pi臋膰 osób. Natomiast teraz widz臋, 偶e ludzie z parafii Myd艂ów bardzo si臋 zatroszczyli. Te dzieci s膮 ubrane, maj膮 wszystko co jest im potrzebne, 偶eby mog艂y pój艣膰 do szko艂y. Jest to wszystko bardzo trudne, ale jest te偶 wielka solidarno艣膰 mi臋dzy lud藕mi. Nic nie mo偶na by艂o zrobi膰. Oprócz tego, 偶e pomodlili艣my si臋 w ko艣ciele tak jak zawsze, to po alarmach zbiegali艣my z lud藕mi do piwnicy. Modlili艣my si臋 tam wspólnie i potem wychodzimy i znów ryk syren. Czujesz si臋 bezradny, nie wiesz, jak mo偶esz pomóc, co masz robi膰. My nie pami臋tali艣my nawet czy jedli艣my co艣, czy nie. Dlatego teraz kiedy organizuj臋 zbiórk臋 rzeczy, które chc臋 zawie藕膰 to mówi臋 ludziom, 偶e potrzebne s膮 takie rzeczy, 偶eby w tym chaosie mogli mie膰 od razu co艣 gotowego. Jak膮艣 konserw臋 zje艣膰, czy mleko wypi膰. Tam nie by艂o czasu na my艣lenie o gotowaniu. A jak mama ma jeszcze dzieci pilnowa膰 i przygotowa膰, 偶eby zabra膰 je do jakiego艣 schronu, to ju偶 w ogóle nie b臋dzie mia艂a tego jak zrobi膰.鈥

Polska el偶bietanka podkre艣la, 偶e ludzie bardzo boj膮 si臋 o bliskich, szczególnie tych, którzy s膮 na froncie czy mieszkaj膮 na terenach okr膮偶onych przez Rosjan. 鈥濼o s膮 bardzo trudne i bolesne rzeczy, bo ci, którzy schronili si臋 w Polsce czuj膮 si臋 bezpieczni, ale wiedz膮, 偶e ich bliscy ryzykuj膮 偶yciem鈥 鈥 mówi siostra Karolina.

鈥濪odatkowo ludzie udr臋czeni s膮 tym, 偶e kto艣 z ich rodziny walczy, albo kto艣 z bliskich zosta艂 w Kijowie czy Charkowie i nie mo偶e wyjecha膰. Ka偶dego dnia czekaj膮 na wiadomo艣膰, czy ich bliscy nadal 偶yj膮 鈥 mówi siostra Karolina. 鈥 Mamy na froncie naszego ministranta. 19-letni ch艂opak, który poszed艂 do wojska i trafi艂 na wojn臋. On codziennie rano dzwoni i prosi o modlitw臋, dzi臋kuje za ni膮. Jego mama to ju偶 jest wrak cz艂owieka, bo jest jej jedynym dzieckiem. Przychodzi po cztery kilometry dwa razy dziennie do naszego ko艣cio艂a, modli si臋 za niego. I tylko czekamy na znak, 偶eby on rano zadzwoni艂 i powiedzia艂 鈥 jestem 偶ywy. To s膮 bardzo bolesne rzeczy. Tak samo w Tabrijsku, sk膮d nie mog膮 wyjecha膰, bo s膮 otoczeni przez wojska rosyjskie. A one nikogo nie wypuszczaj膮, nie wypuszczaj膮 nawet cywilów. Nawet by艂y przypadki, 偶e rozstrzelali kogo艣, kto ich prosi艂, 偶eby wyjecha膰 z tej okr膮偶onej cz臋艣ci. Odk膮d zacz臋艂a si臋 wojna w naszej parafii w Czerwonogradzie rano jest Msza i dwie cz臋艣ci ró偶a艅ca, po po艂udniu wystawienie Naj艣wi臋tszego Sakramentu i kolejne dwie cz臋艣ci ró偶a艅ca w intencji pokoju na Ukrainie. Ludzie przychodz膮, modl膮 si臋, bo wiedz膮, 偶e jedyna nadzieja jest w Panu Bogu.鈥

Dzi臋kujemy, 偶e przeczyta艂a艣/e艣 ten artyku艂. Je艣li chcesz by膰 na bie偶膮co zapraszamy do zapisania si臋 na newsletter klikaj膮c tutaj.

06 marca 2022, 13:00