Ks. Maccalli: w niewoli modliłem się i słuchałem Radia Watykańskiego
Krzysztof Bronk - Watykan
Rodacy ks. Maccalliego zgotowali mu wzruszajÄ…ce powitanie. Misjonarz podziÄ™kowaÅ‚ im za modlitewne wsparcie w czasie niewoli i goÅ›cinÄ™. To wÅ‚aÅ›nie w Madignano w póÅ‚nocnych WÅ‚oszech, wÅ›ród swoich bliskich postanowiÅ‚ on spÄ™dzić czas rekonwalescencji i kwarantanny. OpowiadajÄ…c o swym uwiÄ™zieniu, ujawniÅ‚, że dżihadyÅ›ci ukrywali go w Mali na pustyni. Traktowali go jednak dobrze. MógÅ‚ siÄ™ modlić, a od maja pozwalali mu nawet sÅ‚uchać radia. WÅ‚oski misjonarz sÅ‚uchaÅ‚ papieskiej rozgÅ‚oÅ›ni. Co ciekawe, dziwnym zbiegiem okolicznoÅ›ci, pierwsza radiowa wiadomość, którÄ… usÅ‚yszaÅ‚ w niewoli, dotyczyÅ‚a papieskiego dekretu o uznaniu heroicznoÅ›ci cnót ks. Melchiora de Marion-Brésilac. ByÅ‚ on zaÅ‚ożycielem Stowarzyszenia Misji AfrykaÅ„skich, do którego należy ks. Maccalli.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.