杏MAP导航

Federico Piana – Watykan

S?ynne dzie?o hiszpańskiego malarza Francisca Goi, zatytu?owane ?Gdy rozum ?pi, budz? si? upiory”, najlepiej oddaje niepokój, jaki przebija ze s?ów Papie?a Leona XIV wypowiedzianych podczas ostatniej sesji plenarnej ROACO. Tak uwa?a kardyna? Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii ds. Ko?cio?ów Wschodnich i przewodnicz?cy ROACO, który w rozmowie z watykańskimi mediami podkre?la, ?e s?owa Ojca ?wi?tego mia?y charakter programowy i ogromn? si?? oddzia?ywania.

?Ma si? wra?enie – mówi kardyna? – ?e ludzko?? traci to wszystko, co przez wieki zbudowa?a dzi?ki refleksji: wolno??, prawa osoby, prawo mi?dzynarodowe i humanitarne. Wydaje si?, ?e to wszystko si? rozp?ywa – i Papie? mówi o tym wprost.”

Polityka elit

Oto on – sen rozumu. To on rodzi niepokoj?ce potwory, dodaje prefekt: ?Ludzko?? beznami?tnie patrzy na w?asne samozniszczenie. Czasem jaki? g?os si? przebija, ale polityka idzie dalej swoj? drog?. Trzeba jednak powiedzie?, ?e to ju? nie jest polityka ludu, lecz polityka elit – ludzi, którzy roszcz? sobie prawo do kierowania ?wiatem poza wszelkimi zasadami”.

Przemówienie Papie?a – wyja?nia kardyna? Gugerotti – daje mo?liwo?? zrozumienia, ?e dzi? dora?ne argumenty i krótkowzroczne wizje ju? nie wystarczaj?, gdy ludzko?? nie potrafi ju? korzysta? z g??bokiego rozumu: ?Ludzie bezradnie przygl?daj? si? spustoszeniom, które rozlewaj? si? niczym plama oleju. A gdy komu? u w?adzy zarzuca si? ?amanie prawa mi?dzynarodowego i humanitarnego, ten nie odpowiada – jakby chcia? powiedzie?: to mnie nie obchodzi. Jak w takiej sytuacji mo?na w ogóle my?le? o dialogu?”

Ziemia m?czenników

Z podobnym brakiem komunikacji mamy do czynienia równie? na chrze?cijańskim Wschodzie – który z samej swej natury jest ziemi? m?czenników.

?I tak by?o od zawsze – potwierdza kardyna?. – To ziemia m?czenników, która wci?? na nowo staje si? ofiar? m?czeństwa. System przemocy zmusza chrze?cijan do ucieczki, faktycznie eliminuje ich z ich w?asnej ziemi – a przecie? to oni s? jednym z filarów kulturowych, spo?ecznych i politycznych tych terenów”.

Prefekta dr?cz? te? inne pytania: jak d?ugo jeszcze potrwa to m?czeństwo? Jak d?ugo b?dziemy musieli bezradnie patrze? na zabijanie ludzi pogr??onych w modlitwie? Czy te nieograniczone akty przemocy wynikaj? wy??cznie z religijnego fundamentalizmu, czy te? kryje si? za nimi polityczny cel?

??udzili?my si? – mówi – ?e wraz z końcem prze?ladowań ze strony Zwi?zku Sowieckiego chrze?cijanie uzyskaj? przestrzeń do spokojnego ?ycia. Ale tak si? nie sta?o. Chrze?cijanie na tych terenach maj? dzi? wra?enie, ?e nikt ich nie chce – ?e s? tolerowani najwy?ej, ale nie akceptowani – we w?asnej ojczy?nie.”

Gro?ba wygini?cia

Niebezpieczeństwo, które kardyna? Gugerotti dostrzega na horyzoncie, to gro?ba wygini?cia chrze?cijan. A przecie? obecno?? Ko?cio?ów wschodnich jest najstarsza – najbli?sza samym pocz?tkom chrze?cijaństwa.

?Ryzykujemy utrat? skarbu z?o?onego z Ojców Ko?cio?a, hymnów, modlitw, tradycji. I nie da si? tego zast?pi?: w Ciele Chrystusa pozostanie luka, ale b?dzie to tak?e luka w kulturze ca?ej ludzko?ci”.

Dlatego te? – w duchu my?li papie?a Leona XIV – Gugerotti wzywa ?wiat, by si? obudzi?, by zacz?? na nowo rozbudza? rozum, który zbyt d?ugo trwa w u?pieniu.

?Nie mo?emy ju? – przyznaje – traci? czasu na nasze ma?e walki o w?adz?, nie mo?emy wci?? manipulowa? histori?, ?eby osi?ga? to, co chcemy. Spo?ród wszystkich mniejszo?ci chrze?cijanie s? najbardziej zapomniani, najbardziej zagro?eni ?mierci?. A mimo to w?ród tych wiernych nadzieja wci?? ?yje – w przeciwieństwie do nas, którzy tylko im si? przygl?damy z zewn?trz”.

Ekumenizm mi?o?ci

Pomimo wojen, przemocy, ucisku i cierpienia, organizacja ROACO nie ustaje w wysi?kach, aby tworzy? ma?e oazy nadziei, odbudowuj?c to, co mo?liwe, i rozwijaj?c dialog ekumeniczny.

To wymiar o fundamentalnym znaczeniu – bo, jak podkre?la kardyna?, jego celem jest ?usun?? zgorszenie, jakim jest podzielone chrze?cijaństwo”.

Wspó?czesna solidarno?? mi?dzy Ko?cio?ami, któr? wymusza obecna sytuacja, staje si? wyra?nym zaproszeniem do komunii, której do tej pory nie uda?o si? osi?gn?? sam? refleksj? teologiczn?.

To w?a?nie ekumenizm pomocy i mi?o?ci, który przekracza doktrynalne ró?nice, by wspólnie s?u?y? tym, którzy cierpi?.