ÐÓMAPµ¼º½

Szukaj

Kard. Angelo Comastri podczas Mszy ?w. rocznicowej Kard. Angelo Comastri podczas Mszy ?w. rocznicowej  (Vatican Media)

Kard. Comastri w 10. rocznic? kanonizacji: Za co kochamy ?w. Jana Paw?a II?

Odwa?ny w epoce l?ku, wo?a? o pok¨®j, maj?c do?wiadczenie wojny, wspiera? rodziny jako najcenniejszy skarb ludzko?ci, broni? godno?ci ?ycia ludzkiego od pocz?cia do naturalnej ?mierci, przyjaciel m?odzie?y i cz?owiek g??boko maryjny ¨C to cechy ?w. Jana Paw?a II, na kt¨®re zwr¨®ci? uwag? kard. Angelo Comastri podczas Mszy ?w. z okazji 10-lecia kanonizacji Papie?a Polaka, kt¨®r? celebrowa? w Bazylice ?w. Piotra kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego.

Ks. Pawe? Rytel-Andrianik ¨C Watykan

??ycie Jana Paw?a II by?o nieustannym pos?usze¨½stwem Ewangelii Jezusa. Ko?ció?, poprzez Papie?a Franciszka, uzna? ?wi?to?? Jana Paw?a II dziesi?? lat temu: i dzi? radujemy si? i zgodnym chórem dzi?kujemy Bogu, niestrudzonemu stwórcy ?wi?tych¡± ¨C podkre?li? kard. Camastri.

Wydaje mi si?, ?e Jan Pawe? II powinien zosta? doceniony za niema?e zas?ugi: by? cz?owiekiem odwa?nym w epoce wielkich l?ków; by? cz?owiekiem zdecydowanym i konsekwentnym... w epoce kompromisów i programowego niezdecydowania. 

Msza ?w. z okazji 10. rocznicy kanonizacji ?w. Jana Paw?a II
Msza ?w. z okazji 10. rocznicy kanonizacji ?w. Jana Paw?a II   (Vatican Media)

Broni?cy pokoju

Kard. Comastri podkre?li?, ?e Jan Pawe? II odwa?nie broni? pokoju, gdy szala?y wichry wojny. ?Któ? nie pami?ta odwagi jego powtarzanych i ?arliwych apeli, nawet gdy ich nie s?uchano? Papie? Franciszek kontynuuje dzi? to ?arliwe i nies?uchane wo?anie o pokój¡±. 

Homileta podkre?li?, ?e w 1990 roku Jan Pawe? II wyrazi? swoje zaniepokojenie i ból z powodu udzia?u tak wielu narodów w ?masowej koncentracji ludzi i broni¡± w Zatoce Perskiej. A w 2003 r., z okna swojego apartamentu, nieustraszenie wykrzykn??: ?ja wiem, co to jest wojna, ale musz? powiedzie?, ?e wojna nie rozwi?zuje problemów, ale je mno?y¡± ¨C podkre?li? kard. Comastri

W obronie rodziny

Homileta mówi?, ?e Jan Pawe? II by? odwa?nym cz?owiekiem w obronie rodziny w czasach, gdy zatracono ?wiadomo?? nieusuwalnej dwoisto?ci m?? ¨C ?ona oraz ojciec ¨C matka. ?My?l?, ?e Jan Pawe? II poczu? bolesn? ran? w sercu, gdy pojawi?a si? wiadomo??, ?e Parlament Europejski nie by? w stanie uzgodni? definicji rodziny: fakt ten by? niezwykle powa?ny i wskazywa? na zagubienie europejskiego sumienia¡± ¨C zaznaczy?.

?W miar? up?ywu czasu b?dziemy coraz lepiej rozumie? prawdziwo?? tego stwierdzenia Jana Paw?a II: «Im bardziej rodzina jest ?wi?ta i zjednoczona, tym bardziej zjednoczone jest spo?ecze¨½stwo». I odwrotnie, rozpad spo?ecze¨½stwa zaczyna si? od rozpadu rodziny. Dlatego tak?e Papie? Franciszek podczas swojej podró?y do Gruzji w 2016 roku podkre?li?, ?e «dzi? toczy si? wojna ?wiatowa przeciwko rodzinie»¡±. 

Broni? godno?ci ?ycia ludzkiego

?Jan Pawe? II by? odwa?nym cz?owiekiem w obronie godno?ci ludzkiego ?ycia, ka?dego ludzkiego ?ycia: bia?ych, ?ó?tych lub czarnych; zdrowych lub chorych; bogatych lub biednych; od pocz?cia do ?mierci¡±. Doda?, ?e Encyklika Evangelium vitae jest niezwyk?ym dokumentem, który przemawia do rozumu i serca.

?Jan Pawe? II stwierdza: ¡°Uznanie tego prawa [= prawa do ?ycia] stanowi fundament wspó??ycia mi?dzy lud?mi¡±. Mimo to francuski parlament niedawno uzna? prawo do aborcji za konstytucyjne, czyli prawo do zabicia dziecka w ?onie matki¡± ¨C zaznaczy? kard. Comastri

Szuka? m?odych, a m?odzi jego

Homileta zaznaczy?, ?e Papie? Polak by? odwa?nym cz?owiekiem w poszukiwaniu m?odych ludzi i rozmawianiu z nimi. ?Na pocz?tku jego pontyfikatu wydawa?o si?, ?e Ko?ció? nie potrafi ju? uchwyci? j?zyka m?odych i nie jest ju? wiarygodny dla m?odych pokole¨½. Jan Pawe? II nie akceptowa? ucieczki ani polityki strusia. Wiedzia?, ?e m?odzi ludzie bez Chrystusa nigdy nie b?d? w stanie odnale?? sensu ?ycia i nigdy nie b?d? w stanie zasmakowa? fascynuj?cej prawdy mi?o?ci, która jest darem z siebie, a nie kaprysem, naginaj?cym wszystko i wszystkich do siebie¡±. 

Homileta podkre?li?, ?e Papie? szuka? m?odych ludzi, a m?odzi ludzie czuli, ?e jest ich przyjacielem ?prawdziwym przyjacielem, szczerym przyjacielem; przyjacielem, który nie idzie na kompromis by zdoby? audytorium; przyjacielem, który nie rozwadnia ewangelicznego przes?ania, by sta? si? popularnym; który nie u?ywa demagogii, aby zdoby? poklask m?odzie?y¡±.

Kardyna?, który by? przez wiele lat w Papie?em Polakiem wyzna? ?m?odzie? bardzo kocha?a Jana Paw?a II i szuka?a go tak, jak szuka si? ojca, który, kiedy trzeba, potrafi tak?e upomnie?, poniewa? wie, jak kocha? prawdziwie i lojalnie¡±. 

Zawierzy? Maryi

?Jan Pawe? II przywróci? Maryi miejsce w Ko?ciele obok Jezusa!¡± ¨C stwierdzi?a kard. Comastri. Doda? ?To w?a?nie wychodz?c od Jezusa, odkrywamy Maryj?; to w?a?nie wychodz?c od Jezusa, odczuwamy obecno?? Matki i Jej nieodzown? misj?, która nie polega na zast?powaniu Syna, ale na prowadzeniu nas do Niego!¡±

Nawi?za? tak?e to herbu biskupiego i papieskiego, który ¨C jak stwierdza ¨C by? jego dowodem to?samo?ci: ?M¡± wyró?niaj?ce si? na niebieskim tle zosta?o skomentowane wo?aniem syna do Matki: ?Totus tuus¡± = ?Ca?y Twój!¡±. 

?Dlatego dzi? nasza wdzi?czno?? jest jeszcze wi?ksza i bardziej zdecydowana. I za ka?dym razem, gdy trzymamy paciorki Ró?a¨½ca ?wi?tego i odmawiamy Zdrowa? Maryjo, niech z naszych serc wydobywa si? spontaniczny okrzyk: ?Totus tuus, Maria!¡±. Doda?, ?e ?to maryjne dziedzictwo, które pozostawi? nam Jan Pawe? II i które jest nadal aktualne¡±.

S?owo kard. Stanis?awa Dziwisza

Na zako¨½czenie Mszy ?w. wieloletni osobisty sekretarz ?w. Jana Paw?a II kard. Stanis?aw Dziwisz podzi?kowa? wszystkim za udzia? w uroczysto?ci, szczególnie kard. Giovanniemu Batti?cie Re za przewodniczenie Eucharystii i kard. Angelo Comastri za wyg?oszon? homili?. ?Pragn? podzi?kowa? kardyna?om, arcybiskupom i biskupom, kap?anom, siostrom i braciom konsekrowanym oraz wszystkim wiernym przyby?ym z diecezji rzymskiej i z wielu krajów ?wiata, w tym z Polski - mówi? kard. Dziwisz. - W szczególno?ci pragn? podzi?kowa? za obecno?? Panu Podsekretarzowi Alfredowi Mantovano, oddelegowanemu do reprezentowania Premiera Rz?du Republiki W?oskiej. Dzi?kuj? ambasadorom ró?nych krajów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej. Bardzo doceniamy ich obecno??".

Szczególne s?owa podzi?kowania kard. Dziwisz skierowa? pod adresem Papie?y, którzy utorowali drog? na o?tarze Papie?owi Polakowi. ?W imieniu tych, którzy kochaj? ?w. Jana Paw?a II, pragn? wyrazi? wdzi?czno??, wspominaj?c z sympati? papie?a Benedykta XVI, który utorowa? drog? do jego beatyfikacji. Nade wszystko za? my?l wdzi?czno?ci i modlitwy do Ojca ?wi?tego Franciszka za potwierdzenie ?wi?to?ci i wyniesienie Jana Paw?a II do chwa?y o?tarzy" - podkre?li? by?y sekretarz ?w. Jana Paw?a II.

Po zako¨½czeniu Mszy ?w. kard. Stanis?aw Dziwisz poprowadzi? modlitw? przy grobie ?w. Jana Paw?a II
Po zako¨½czeniu Mszy ?w. kard. Stanis?aw Dziwisz poprowadzi? modlitw? przy grobie ?w. Jana Paw?a II   (Vatican Media)

 

Publikujemy pe?n? tre?? homilii kard. Angelo Comastri

 

Niech b?dzie pochwalony Jezus Chrystus!

Poproszono mnie o nakre?lenie ?wi?to?ci Jana Paw?a II (nie?atwe zadanie).

Z pewno?ci? Kardyna? Dziekan móg?by to zrobi? o wiele lepiej ni? ja. Ale to ja zosta?em poproszony, wi?c jestem pos?uszny. Zaczynam od wspomnienia.

8 kwietnia 2005 roku wielu z nas by?o na Placu ?wi?tego Piotra, aby po?egna? Jana Paw?a II. Nasze oczy, wilgotne od ?ez, patrzy?y ze zdumieniem - pami?tacie to? - patrzy?y na ksi?g? Ewangelii umieszczon? na prostej d?bowej trumnie po?rodku placu. Nag?y powiew wiatru, ku zdumieniu wszystkich, zacz?? przewraca? strony ksi?gi.

Wszyscy zadali?my sobie wtedy pytanie: ?Kim by? Jan Pawe? II? Dlaczego tak bardzo go kochali?my?¡±

Niewidzialna r?ka przewracaj?ca karty Ewangeliarza zdawa?a si? nam mówi?: ?Odpowied? jest w Ewangelii!¡±. ?ycie Jana Paw?a II by?o nieustannym pos?usze¨½stwem Ewangelii Jezusa, dlatego - mówi? nam wiatr! - dlatego go kochali?cie! Rozpoznali?cie w jego ?yciu odwieczn? Ewangeli?: Ewangeli?, która dawa?a ?wiat?o i nadziej? wielu pokoleniom chrze?cijan¡±. Dzi? wiemy, ?e to przeczucie by?o inspiracj?, poniewa? Ko?ció?, poprzez Papie?a Franciszka, uzna? ?wi?to?? Jana Paw?a II dziesi?? lat temu: i dzi? radujemy si? i zgodnym chórem dzi?kujemy Bogu, niestrudzonemu stwórcy ?wi?tych.

Pami?taj?c jednak o s?owach Jana Paw?a II: ??wi?ci nie ??daj? od nas oklasków, ale by?my ich na?ladowali¡±, powinni?my zada? sobie pytanie: ?Czego ?wi?to?? tego niezwyk?ego ucznia Jezusa nas uczy w XXI wieku?¡±.

Wydaje mi si?, ?e Jan Pawe? II powinien zosta? doceniony za niema?e zas?ugi: by? cz?owiekiem odwa?nym w epoce wielkich l?ków; by? cz?owiekiem zdecydowanym i konsekwentnym... w epoce kompromisów i programowego niezdecydowania. Te s?owa Jezusa znakomicie si? do niego odnosz?: ?Co mówi? wam w ciemno?ci, powtarzajcie na ?wietle, a co s?yszycie na ucho, rozg?aszajcie na dachach! Nie bójcie si? tych, którzy zabijaj? cia?o, lecz duszy zabi? nie mog?¡±. I nie tylko te. 

Jan Pawe? II odwa?nie broni? pokoju, gdy szala?y wichry wojny. Któ? nie pami?ta odwagi jego powtarzanych i ?arliwych apeli, nawet gdy ich nie s?uchano? Niekiedy wydawa? si? jak prorok przemawiaj?cy na pustyni oboj?tno?ci. A jednak Jan Pawe? II nie pozwala? si? zniech?ci?, ale wci?? mówi? to, co Duch Jezusa podpowiada? mu w ?wi?tyni sumienia. Papie? Franciszek kontynuuje dzi? to ?arliwe i nies?uchane wo?anie o pokój. 

W Bo?e Narodzenie 1990 roku Jan Pawe? II wyrazi? swoje zaniepokojenie i ból z powodu udzia?u tak wielu narodów w ?masowej koncentracji ludzi i broni¡± w Zatoce Perskiej. 

W przes?aniu bo?onarodzeniowym do ?wiata powiedzia?: ??wiat?o Chrystusa jest z udr?czonymi narodami Bliskiego Wschodu. W rejonie Zatoki Perskiej z niepokojem oczekujemy ustania gro?by u?ycia broni. Niech ci, którzy s? za to odpowiedzialni, przekonaj? si?, ?e wojna to nieodwracalne wydarzenie¡± [t?um. w?asne]. Papie? Franciszek niestrudzenie powtarza, ?e ?wojna jest zawsze pora?k?¡±.

Jana Paw?a II nie s?uchano, ale historia dowodzi, ?e mia? racj?: bardziej dzi? ni? wczoraj.

A któ? nie wspomina ze wzruszeniem i podziwem okrzyku z 16 marca 2003 r., na zako¨½czenie rekolekcji, którymi zwykle rozpoczyna? Wielki Post? Wygl?daj?c z okna swojego apartamentu, nieustraszenie wykrzykn??: ¡°Ja wiem, co to jest wojna, ale musz? powiedzie? [tym, co wierz? w wojn?], ?e wojna nie rozwi?zuje problemów, ale je mno?y¡±. 

Có? za odwaga! W tamtym czasie taki j?zyk by? absolutnie pod pr?d, ale Jan Pawe? II wielokrotnie nara?a? si? na niepopularno??, aby pozosta? niez?omnie wiernym swojemu zadaniu s?ugi prawdy: tej prawdy, któr? Jezus przekaza? Ko?cio?owi, a w szczególno?ci przekaza? temu, którego nazwa? ?ska??¡±. 

Kilka razy, s?uchaj?c s?ów Jana Paw?a II, przysz?o mi na my?l bardzo jasne stwierdzenie aposto?a Paw?a: ?Nie mo?emy niczego dokona? przeciwko prawdzie, lecz [wszystko] dla prawdy¡± (2 Kor 13:8). Nigdy nie wolno nam zapomnie? tego stwierdzenia Paw?a Aposto?a. 

Jan Pawe? II by? odwa?nym cz?owiekiem w obronie rodziny w czasach, gdy zatracono ?wiadomo?? nieusuwalnej dwoisto?ci m?? ¨C ?ona i ojciec ¨C matka. Papie? Wojty?a, z proroczym spojrzeniem, wyra?nie dostrzeg?, ?e cz?owiecze¨½stwo ludzi jest dzi? zagro?one, czyli konstytutywny projekt cz?owiecze¨½stwa jako rodziny, jako m??czyzny i kobiety, którzy poprzez wiern? mi?o?? staj? si? kolebk? ?ycia i niezast?pionym miejscem wzrostu i wychowania ludzkiego ?ycia.

Jego nauczanie w obronie rodziny by?o nieust?pliwe i pe?ne zapa?u. W swoim ?Li?cie do rodzin¡± pisa? z wyra?nym przekonaniem: ¡°Poprzez rodzin? tocz? si? dzieje cz?owieka, dzieje zbawienia ludzko?ci¡±. A w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio stwierdzi?: ¡°W obecnym momencie historycznym, gdy rodzina jest przedmiotem ataków ze strony licznych si?, które chcia?yby j? zniszczy? lub przynajmniej zniekszta?ci?, Ko?ció? jest ?wiadom tego, ?e dobro spo?ecze¨½stwa, i jego w?asne, zwi?zane jest z dobrem rodziny, czuje silniej i w sposób bardziej wi???cy swoje pos?annictwo g?oszenia wszystkim zamys?u Bo?ego dotycz?cego ma??e¨½stwa i rodziny,¡± (Familiaris consortio, 3).

My?l?, ?e Jan Pawe? II poczu? bolesn? ran? w sercu, gdy pojawi?a si? wiadomo??, ?e Parlament Europejski nie by? w stanie uzgodni? definicji rodziny: fakt ten by? niezwykle powa?ny i wskazywa? na zagubienie europejskiego sumienia. By? mo?e pod wp?ywem tego alarmuj?cego faktu Papie? rzuci? si?, niczym sportowiec, w obron? rodziny. ?wiatowe Dni Rodziny, Jubileusz Rodzin, nieustanne Or?dzia do Ma??onków i Rodzin s? owocem wytrwa?ej mi?o?ci, a jednocze?nie inteligentnym dzia?aniem na rzecz reedukacji narodów i parlamentów do warto?ci, które tworz? autentyczn? cywilizacj?. Je?li rodzina upada, co pozostaje ze spo?ecze¨½stwa? Je?li rodzina si? zagubi, jakie znaki poprowadz? dzieci na ?cie?ce ?ycia? Upadek m?odych ludzi jest konsekwencj? upadku rodziny.

Jan Pawe? II rozumia? to wszystko i dlatego z jego serca p?yn??o konsekwentne i kompetentne magisterium na temat warto?ci i znaczenia rodziny. By? mo?e za kilka lub kilkadziesi?t lat b?dziemy w stanie lepiej doceni? prac?, jak? Jan Pawe? II wykona?, aby zrekonstruowa? znaczenie rodziny w zamglonym rozumowaniu wspó?czesnych nam ludzi. W miar? up?ywu czasu b?dziemy coraz lepiej rozumie? prawdziwo?? tego stwierdzenia Jana Paw?a II: ?Im bardziej rodzina jest ?wi?ta i zjednoczona, tym bardziej zjednoczone jest spo?ecze¨½stwo. I odwrotnie, rozpad spo?ecze¨½stwa zaczyna si? od rozpadu rodziny. Jest to przekonanie wyra?one przez jednego z najwi?kszych hiszpa¨½skich pisarzy XX wieku, Miguela De Unamuno, który powiedzia?: 'Agonia rodziny jest agoni? chrze?cija¨½stwa'? [t?um. w?asne]. Jest to równie? agonia ludzko?ci.

Dlatego tak?e Papie? Franciszek podczas swojej podró?y do Gruzji w 2016 roku podkre?li?, ?e ?dzi? toczy si? wojna ?wiatowa przeciwko rodzinie¡±. Nie mo?emy pozosta? oboj?tni, poniewa? rodzina jest dobrem wszystkich i jest dobrem dla wszystkich.

Jan Pawe? II by? odwa?nym cz?owiekiem w obronie godno?ci ludzkiego ?ycia, ka?dego ludzkiego ?ycia: bia?ych, ?ó?tych lub czarnych; zdrowych lub chorych; bogatych lub biednych; od pocz?cia do ?mierci. Encyklika Evangelium vitae jest niezwyk?ym dokumentem, który przemawia do rozumu i serca.

Jan Pawe? II stwierdza: ¡°Uznanie tego prawa [= prawa do ?ycia] stanowi fundament wspó??ycia mi?dzy lud?mi¡± (Evangelum vitae, 2). Mimo to francuski parlament niedawno uzna? prawo do aborcji za konstytucyjne, czyli prawo do zabicia dziecka w ?onie matki. Prawo do ?ycia ju? nie istnieje.

Dlatego warto przypomnie? wstrz?s, który nagle ogarn?? ca?? osob? Jana Paw?a II w Dolinie ?wi?ty¨½ niedaleko Agrigento 9 maja 1993 roku! Z wyrazem godnym Amosa lub Ozeasza i j?zykiem tak pot??nym jak u Izajasza... zawo?a? ku zdumieniu wszystkich: ?Mówi? do odpowiedzialnych: nawró?cie si?, bo kiedy? przyjdzie Bo?y s?d!¡± [apel do mafii ¨C przyp. t?um]. W tamtym momencie wszyscy ostrzegali, ?e Papie? nara?a si? na ryzyko zemsty, a by? mo?e nawet na niebezpiecze¨½stwo nowego ataku. Ale Jan Pawe? II by? gotowy odda? swoje ?ycie. Podczas swojego d?ugiego pontyfikatu cz?sto chodzi? po w??ach i ?mijach, ufaj?c jedynie w pomoc i opiek? Pana.

By? odwa?nym cz?owiekiem w poszukiwaniu m?odych ludzi i rozmawianiu z nimi. Na pocz?tku jego pontyfikatu wydawa?o si?, ?e Ko?ció? nie potrafi ju? uchwyci? j?zyka m?odych i nie jest ju? wiarygodny dla m?odych pokole¨½. Jan Pawe? II nie akceptowa? ucieczki ani polityki strusia. Wiedzia?, ?e m?odzi ludzie bez Chrystusa nigdy nie b?d? w stanie odnale?? sensu ?ycia i nigdy nie b?d? w stanie zasmakowa? fascynuj?cej prawdy mi?o?ci, która jest darem z siebie, a nie kaprysem, naginaj?cym wszystko i wszystkich do siebie. Papie? szuka? m?odych ludzi, a m?odzi ludzie czuli, ?e jest ich przyjacielem: prawdziwym przyjacielem, szczerym przyjacielem; przyjacielem, który nie idzie na kompromis by zdoby? audytorium; przyjacielem, który nie rozwadnia ewangelicznego przes?ania, by sta? si? popularnym; który nie u?ywa demagogii, aby zdoby? poklask m?odzie?y.

A m?odzi ludzie... oklaskiwali go gor?co, spontanicznie, z wyrazami sympatii, które zast?pi?y wszystkich tych, którzy ju? przewidzieli pogrzeb Ko?cio?a i wymarcie nazwy chrze?cijanina.

Decyduj?cym etapem by?o spotkanie z m?odzie?? w Parc des Princes w Pary?u 1 czerwca 1990 r. Czuwanie trwa?o trzy godziny, by?o wielkim ?wi?tem i bezpo?rednim dialogiem, w którym ch?opcy i dziewcz?ta zadawali pytania, a Papie? na nie odpowiada?. Mi?dzy innymi m?ody cz?owiek podszed? do mikrofonu i z ca?kowit? spontaniczno?ci? przemówi? w ten sposób: ?Jestem ateist?. Odrzucam wszelk? wiar? i dogmatyzm. Chc? równie? powiedzie?, ?e nie zwalczam niczyjej wiary, ale nie rozumiem wiary. Ojcze ?wi?ty, w co wierzysz? Dlaczego wierzysz? Ile wart jest dar naszego ?ycia i jaki jest Bóg, którego czcisz?¡±.

Jan Pawe? II powiedzia? swojemu przyjacielowi André Frossardowi, ?e od razu zda? sobie spraw?, ?e pyta¨½ m?odego cz?owieka ?nie by?o na li?cie¡±, któr? otrzyma?. Zapami?ta? je i zaproponowa?, ?e odpowie na nie najlepiej jak potrafi, improwizuj?c. Ale potem ?dialog z wieloma osobami¡± tego wieczoru rozproszy? go i nie odpowiedzia? m?odemu cz?owiekowi, który powiedzia? najtrudniejsze rzeczy.

Po powrocie do Rzymu Jan Pawe? II, ?przygn?biony tym zaniedbaniem¡±, pisze do kardyna?a Marty'ego, ?prosz?c go o odnalezienie tego m?odego cz?owieka i przeproszenie go¡±. Udaje si? go odnale??, a przeprosiny zostaj? przyj?te ze zdumieniem m?odego cz?owieka. Papie? nie zapomina jednak o tym wyzwaniu i praktycznie ka?de jego spotkanie z m?odymi lud?mi jest prób? odpowiedzi na te fundamentalne pytania, poniewa? ?dzisiaj nie mo?na ju? mówi? o wierze, nie bior?c pod uwag? niewiary¡±. 

M?odzie? bardzo kocha?a Jana Paw?a II i szuka?a go tak, jak szuka si? ojca, który, kiedy trzeba, potrafi tak?e upomnie?, poniewa? wie, jak kocha? prawdziwie i lojalnie. 

Ko¨½cz? obowi?zkow? wzmiank? o pobo?no?ci maryjnej Jana Paw?a II. Lata 1965-1975 by?y latami maryjnej zimy. Wydawa?o si?, ?e tak wielu (zbyt wielu!) konkurowa?o w marginalizowaniu Matki Bo?ej, aby przywróci? (jak mówiono) centralne miejsce Jezusowi Chrystusowi. Argument ten by? po prostu fa?szywy, poniewa? Syn i Matka nie s? alternatywni, ale korelatywni.  Jan Pawe? II przywróci? Maryi miejsce w Ko?ciele obok Jezusa! To w?a?nie wychodz?c od Jezusa, odkrywamy Maryj?; to w?a?nie wychodz?c od Jezusa, odczuwamy obecno?? Matki i Jej nieodzown? misj?, która nie polega na zast?powaniu Syna, ale na prowadzeniu nas do Niego!

Jego herb biskupi i papieski by? prawdziwym dowodem to?samo?ci: ?M¡± wyró?niaj?ce si? na niebieskim tle zosta?o skomentowane wo?aniem syna do Matki: ?Totus tuus¡± = ?Ca?y Twój!¡±. 

Gest Papie?a staje si? jasny i poruszaj?cy, gdy po dramatycznym zamachu 13 maja 1981 r. udaje si? do Fatimy, aby podzi?kowa? Matce Bo?ej, przekazuj?c Jej ?mierteln? kul?, która jednak nie zdo?a?a go zabi?. Jasne i poruszaj?ce staje si? nieustanne pielgrzymowanie Papie?a do sanktuariów maryjnych, gdzie ?jest si? jakby zara?onym wiar? Maryi¡± (List na 7. stulecie Ró?a¨½ca w Loreto); Jasny staje si? gest Papie?a, który ?ciska w d?oniach paciorki ró?a¨½ca, aby poczu?, ?e przylega do Matczynej sta?o?ci i czu?o?ci; jasna staje si? wierno?? Papie?a w odmawianiu modlitwy ?Anio? Pa¨½ski¡±, któr? zaniós? na place, góry i rozdro?a ca?ego ?wiata. 

Znaczenie trzeciej tajemnicy fatimskiej sta?o si? jasne od 13 maja 1981 roku, dnia zamachu na Placu ?wi?tego Piotra. A przede wszystkim od 25 marca 1984 roku.

Mianowicie, odpowiadaj?c na wezwanie Matki Bo?ej skierowane do trojga pastuszków z Fatimy 13 lipca 1917 r., Jan Pawe? II po?wi?ci? Rosj? Niepokalanemu Sercu Maryi w ?wi?to Zwiastowania, tj. 25 marca 1984 r. Fakt ten, na pierwszy rzut oka, móg? wydawa? si? prostym gestem oddania. Zamiast tego... rok pó?niej Michai? Gorbaczow doszed? do w?adzy w Rosji i rozpocz?? si? pokojowy proces samolikwidacji imperium ateistycznego komunizmu: co? niesamowitego, nie do pomy?lenia, nieprzewidywalnego!

Z kolei 9 grudnia 1991 roku, w ?wi?to Niepokalanego Pocz?cia Maryi, na spotkaniu przywódców najwa?niejszych republik ZSRR podj?to decyzj? o rozpadzie Zwi?zku Radzieckiego. Fakt ten zadziwi? ca?y ?wiat i sprawi?, ?e wszyscy wstrzymali oddech. Jak to by?o mo?liwe?

Sam Michai? Gorbaczow, wspominaj?c tamten pami?tny 8 grudnia, zwierzy? si?: ?Do dzi? nie mog? zrozumie?, co dzia?o si? w g?owach rosyjskich, ukrai¨½skich i bia?oruskich deputowanych tamtego 8 grudnia 1991 roku¡± (tak donosi? ?The Times¡±). Corriere della Sera, 30 grudnia 2001 r.). Ale je?li przyjrzymy si? uwa?nie dacie (8 grudnia!), dostrze?emy w tym hafcie wydarze¨½ delikatn? i decyduj?c? r?k?: matczyn? r?k? Maryi!

Chcia?bym doda? pewne spostrze?enie. ?Fakty¡± fatimskie nie by?y powodem pobo?no?ci maryjnej Jana Paw?a II. By?oby strasznym przek?amaniem tak s?dzi?, poniewa? jest wr?cz przeciwnie. Pobo?no?? maryjna Jana Paw?a II jest w rzeczywisto?ci powodem i wyja?nieniem ?faktów¡± fatimskich, a nie odwrotnie. To znaczy: poniewa? papie? kocha? Maryj? i mówi? do Niej ?Totus tuus¡±, 13 maja 1981 r. Maryja sprawi?a, ?e poczu? ca?? prawd? i czu?o?? Jej macierzy¨½stwa.

Powód pobo?no?ci maryjnej Jana Paw?a II by? zatem wcze?niejszy ni? Fatima i od niej niezale?ny. Pobo?no?? maryjna Papie?a by?a ca?kowicie zakorzeniona w Ewangelii, oparta na S?owie Bo?ym. W li?cie apostolskim Tertio millennio adveniente napisa?: ?OOdpowied? Maryi na anielskie przes?anie by?a jednoznaczna: 'Oto ja s?u?ebnica Pa¨½ska, niech mi si? stanie wed?ug twego s?owa!' (?k 1,38).¡± Jan Pawe? II wykrzykn??: ?Nigdy w dziejach cz?owieka od ludzkiego przyzwolenia nie zale?a?o tak wiele, jak wówczas¡± (Tertio millennio ineunte, 2).

Dlatego dzi? nasza wdzi?czno?? jest jeszcze wi?ksza i bardziej zdecydowana. I za ka?dym razem, gdy trzymamy koronk? Ró?a¨½ca ?wi?tego i odmawiamy Zdrowa? Maryjo, niech z naszych serc wydobywa si? spontaniczny okrzyk: ?Totus tuus, Maria!¡±.

Jest to maryjne dziedzictwo, które pozostawi? nam Jan Pawe? II i które jest nadal aktualne.

I z ufno?ci? ka?e nam dzi? modli? si? w ten sposób: 

Maryjo, Matko Ko?cio?a, módl si? za nami!

Maryjo, Wspomo?ycielko Wiernych. Módl si? za nami!

Niech b?dzie pochwalony Jezus Chrystus!


Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

27 kwietnia 2024, 17:37