杏MAP导航

Szukaj

Teologia cia?a: 85. Paw?owa regu?a ?wyrozumia?o?ci”

Najwa?niejszy cykl katechez Jana Paw?a II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji d?wi?kowej. Na czas stanu wojennego Papie? zaniecha? streszczeń w j?zyku polskim. S?owo do Polaków w ca?o?ci po?wi?ca? sprawom w Polsce. Zamieszczamy wi?c wy??cznie integraln? katechez? z t?umaczeniem na j?zyk polski.
85. Paw?owa regu?a ?wyrozumia?o?ci”

1 W poprzednich rozwa?aniach, analizuj?c siódmy rozdzia? 1 Listu do Koryntian, starali?my si? odczyta? i zrozumie? owe pouczenia i rady, jakie ?w. Pawe? daje adresatom swego listu w sprawach ma??eństwa i dobrowolnej bez?enno?ci. G?osz?c, ?e kto wybiera ma??eństwo, czyni ?dobrze”, kto za? dziewictwo — czyni ?lepiej”. Aposto? odwo?uje si? do przemijalno?ci ?wiata — czyli wszystkiego, co doczesne.

?atwo mo?na si? domy?li?, ?e ów motyw przemijalno?ci i nietrwa?o?ci tego, co doczesne, przemawia w tym przypadku o wiele bardziej moc? odwo?ania si? do rzeczywisto?ci ??wiata przysz?ego”. Chocia? Aposto? wprost o niej tutaj nie mówi, to jednak bez trudno?ci mo?emy zgodzi? si? na to, ?e u podstaw Paw?owej interpretacji tematu ?ma??eństwo — dziewictwo” znajduje si? nie tyle sama metafizyka bytu przygodnego, a wi?c przemijaj?cego, ile raczej teologia wielkiego oczekiwania, którego Pawe? by? ?arliwym aposto?em. ??wiat” nie jest wiecznym przeznaczeniem cz?owieka, lecz królestwo Bo?e. Cz?owiek nie mo?e nazbyt przywi?zywa? si? do tych dóbr, które s? dobrami na miar? przemijaj?cego ?wiata.

2 Ma??eństwo tak?e zwi?zane jest z ?postaci? tego ?wiata”, która przemija; jeste?my tu poniek?d bardzo blisko tej perspektywy, jak? otworzy? Chrystus w swej wypowiedzi o przysz?ym zmartwychwstaniu (por. Mt 22,23-32; Mk 12,18-27; ?k 20,27-40). Dlatego chrze?cijanin, wedle nauczania Paw?owego, winien prze?ywa? ma??eństwo pod k?tem swego ostatecznego powo?ania. O ile za? ma??eństwo zwi?zane jest z postaci? tego ?wiata, który przemija, przez co narzuca niejako potrzeb? ?zamkni?cia si?” w tej przemijalno?ci — to bez?enno?? od takiej potrzeby poniek?d wyzwala. Dlatego w?a?nie autor Listu do Koryntian opowiada si? za tym, ?e ?lepiej czyni” ten, kto wybiera bez?enno??. O ile takimi drogami pod??a równie? jego argumentacja, to jednak stanowczo na pierwszy plan wysuwa si? (jak ju? stwierdzili?my) to, aby nade wszystko ?podoba? si? Panu” i aby ?troszczy? si? o sprawy Pana”.

3 Mo?na przyj??, i? te same racje przemawiaj? za tym, co Aposto? radzi kobietom, które owdowia?y: ??ona zwi?zana jest tak d?ugo, jak d?ugo ?yje jej m??. Je?eli m?? umrze, mo?e po?lubi? kogo chce, byleby w Panu. Szcz??liwsz? jednak b?dzie, je?eli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moj? rad?. A wydaje mi si?, ?e ja te? mam Ducha Bo?ego” (1 Kor 7,39-40). A wi?c: raczej trwanie we wdowieństwie ni? powtórne ma??eństwo.

4 Poprzez to wszystko, co odkrywamy przy wnikliwej lekturze 1 Listu do Koryntian rozdz. 7, ods?ania si? ca?y realizm Paw?owej teologii cia?a. Je?li Aposto? w tym samym li?cie g?osi, ?e ?cia?o wasze jest ?wi?tyni? Ducha ?wi?tego, który w was jest” (1 Kor 6,19) — to równocze?nie jest w pe?ni ?wiadom s?abo?ci i grzeszno?ci, której cz?owiek poddany jest w?a?nie ze wzgl?du na po??dliwo?? cia?a.

Jednak?e ?wiadomo?? ta bynajmniej nie przes?ania mu rzeczywisto?ci daru Boga, który staje si? udzia?em zarówno tych, co wybieraj? bez?enno??, jak te? i tych, którzy ?eni? si? i za m?? wychodz?. W siódmym rozdziale 1 Listu do Koryntian znajdujemy wyra?n? zach?t? do bez?enno?ci, prze?wiadczenie o tym, ?e ?lepiej czyni” ten, kto na ni? si? decyduje — nie znajdujemy jednak ?adnych podstaw do tego, a?eby ludzi ?yj?cych w ma??eństwie uwa?a? za ?cielesnych”, wybieraj?cych za? bez?enno?? z motywów religijnych — za ?duchowych”. I w jednym bowiem, i w drugim rodzaju ?ycia — powiedzieliby?my dzisiaj: i w jednym, i w drugim powo?aniu — dzia?a ów ?dar”, jaki ka?dy otrzymuje od Boga, czyli ?aska, która sprawia, ?e cia?o ?jest ?wi?tyni? Ducha ?wi?tego” i pozostaje ni? tak w dziewictwie (bez?enno?ci), jak i w ma??eństwie, je?li cz?owiek zachowuje wierno?? dla ?w?asnego daru” i stosownie do swego stanu, czyli powo?ania, nie ?bezcze?ci” tej ??wi?tyni Ducha ?wi?tego”, jak? jest jego cia?o.

5 W nauczaniu Paw?owym, jakie zawiera si? w 1 Li?cie do Koryntian (przede wszystkim w siódmym rozdziale), nie znajdujemy ?adnych przes?anek tego, co nazwano pó?niej manicheizmem. Aposto? jest w pe?ni ?wiadom tego, ?e — o ile godn? ze wszech miar zalecenia pozostaje bez?enno?? dla królestwa niebieskiego — to równocze?nie ?aska, czyli ?w?asny dar od Boga”, wspiera równie? ma??onków w tym obcowaniu, w którym (wedle s?ów Rdz 2,24) ???cz? si? oni tak ?ci?le, ?e staj? si? jednym cia?em”. To cielesne obcowanie jest wi?c poddane mocy ich ?w?asnego daru od Boga”. Aposto? pisze o tym z takim samym realizmem, jaki cechuje ca?y jego wywód w siódmym rozdziale 1 Listu do Koryntian: ?M?? niech oddaje powinno?? ?onie, podobnie te? i ?ona m??owi. ?ona nie rozporz?dza w?asnym cia?em, lecz jej m??; podobnie te? i m?? nie rozporz?dza w?asnym cia?em, ale ?ona” (w. 3-4).

6 Mo?na powiedzie?, ?e sformu?owania te s? najpe?niejszym komentarzem, jaki znajdujemy w Nowym Testamencie do przytoczonych przed chwil? s?ów z Ksi?gi Rodzaju (Rdz 2,24). Jednak?e s?ów tutaj u?ytych, zw?aszcza wyra?enia ?powinno??” oraz zwi?zanego z nim znaczeniowo wyra?enia ?rozporz?dza”, nie mo?na t?umaczy? w oderwaniu od w?a?ciwego wymiaru przymierza ma??eńskiego, tak jak to starali?my si? ju? wyja?ni? w analizie tekstów z Ksi?gi Rodzaju, a postaramy si? jeszcze pe?niej to uczyni?, mówi?c o sakramentalno?ci ma??eństwa na podstawie Listu do Efezjan (por. Ef 5,22-33). W swoim czasie wypadnie jeszcze powróci? do tych znamiennych wyra?eń, które ze s?ownictwa ?w. Paw?a przesz?y do ca?ej teologii ma??eństwa.

7 Na razie jeszcze tylko zwró?my uwag? na dalsze zdania tego samego fragmentu z siódmego rozdzia?u 1 Listu do Koryntian, gdzie Aposto? pod adresem ma??onków odzywa si? nast?puj?co: ?Nie unikajcie jedno drugiego, chyba ?e na pewien czas, za obopóln? zgod?, aby odda? si? modlitwie; potem znów wró?cie do siebie, aby — wskutek niewstrzemi??liwo?ci waszej — nie kusi? was szatan. To, co mówi?, pochodzi z wyrozumia?o?ci, a nie z nakazu” (1 Kor 7,5-6). Bardzo znamienny tekst, do którego chyba jeszcze wypadnie si? odwo?a? w kontek?cie rozwa?ań na inne tematy.

Bardzo znamienne jest to, ?e Aposto?, który — podobnie jak Chrystus — w ca?ym swoim wywodzie na temat ma??eństwa i bez?enno?ci stosuje jasne rozró?nienie pomi?dzy przykazaniem a rad? ewangeliczn? — widzi potrzeb? odwo?ania si? ponadto do ?wyrozumia?o?ci”, jakby do dodatkowej regu?y i to w?a?nie przede wszystkim w odniesieniu do ma??onków oraz ich wzajemnego obcowania. ?w. Pawe? wyra?nie mówi, ?e zarówno wspó??ycie ma??eńskie, jak te? dobrowolna i okresowa wstrzemi??liwo?? ma??onków musi by? owocem tego ?daru od Boga”, który jest ich ?w?asny”; ?wiadomie z nim wspó?dzia?aj?c, mog? podtrzymywa? i umacnia? ow? wzajemn? osobow? wi??, a zarazem t? godno??, jak? ich cia?om nadaje to, ?e s? ?wi?tyni? Ducha ?wi?tego, który w nich mieszka (por. 1 Kor 6,19).

8 Zdaje si?, ?e Paw?owa regu?a ?wyrozumia?o?ci” wskazuje na potrzeb? uwzgl?dnienia wszystkiego, co w jaki? sposób odpowiada tak bardzo zró?nicowanej podmiotowo?ci m??czyzny i kobiety. Wszystko, co w niej jest nie tylko duchowej, ale psychosomatycznej natury, ca?e podmiotowe bogactwo cz?owieka, które pomi?dzy jego duchowo?ci? i cielesno?ci? wyra?a si? w specyficznej dla m??czyzny zarówno, jak i kobiety wra?liwo?ci — wszystko to winno pozostawa? pod wp?ywem ?daru”, jaki ka?dy otrzymuje od Boga — a jest to jego ?w?asny dar”.

?wi?ty Pawe?, jak wida?, w siódmym rozdziale 1 Listu do Koryntian interpretuje nauk? Chrystusa o bez?enno?ci dla królestwa niebieskiego w sobie w?a?ciwy sposób, bardzo duszpasterski, nie szcz?dz?c przy tym akcentów ca?kowicie osobistych. Interpretuje nauk? o bez?enno?ci, o dziewictwie, paralelnie do nauki o ma??eństwie, z zachowaniem w?a?ciwego dla duszpasterza realizmu, a równocze?nie tych proporcji, jakie odnajdujemy w Ewangelii, w s?owach samego Chrystusa.

9 W wypowiedzi Paw?a mo?na odnale?? ów zasadniczy zr?b objawionej prawdy o cz?owieku, który równie? swoim cia?em przeznaczony jest do ??ycia przysz?ego”. Zr?b ten stoi u podstaw ca?ej ewangelicznej nauki o bez?enno?ci dla królestwa Bo?ego (por. Mt 19,12) — ale równocze?nie tak?e opiera si? na nim ostateczne (eschatologiczne) dope?nienie ewangelicznej nauki o ma??eństwie (por. Mt 22,30; Mk 12,25; ?k 20,36). Te dwa wymiary ludzkiego powo?ania nie s? w stosunku do siebie przeciwstawne, lecz komplementarne. Razem dostarczaj? nam one pe?nej odpowiedzi na jedno z podstawowych pytań cz?owieka, mianowicie na pytanie o sens ?bycia cia?em”, to znaczy równie? o sens m?sko?ci i kobieco?ci, bycia ?co do cia?a” m??czyzn? lub kobiet?.

10 W ten sposób to, co tutaj zwykle okre?lamy jako teologi? cia?a, okazuje si? czym? prawdziwie podstawowym i konstytutywnym dla ca?ej antropologicznej hermeneutyki — równocze?nie tak samo podstawowym dla etyki oraz teologii ludzkiego etosu. W ka?dej z tych dziedzin trzeba uwa?nie nads?uchiwa? nie tylko tych s?ów Chrystusa, w których odwo?uje si? do ?pocz?tku” (Mt 19,4) czy te? do ?serca” (Mt 5,28) jako wewn?trznego i równocze?nie ?historycznego” miejsca spotkania z po??dliwo?ci? cia?a — ale tak?e tych s?ów, poprzez które Chrystus odwo?a? si? do zmartwychwstania, aby w to samo niespokojne serce cz?owieka zaszczepi? pierwsze ziarna odpowiedzi na pytanie o sens ?bycia cia?em” w perspektywie ??wiata przysz?ego”.

(14.7.1982)

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

07 marca 2024, 15:39