杏MAP导航

Szukaj

Teologia cia?a: 84. Inny ?wiat i inny porz?dek warto?ci

Najwa?niejszy cykl katechez Jana Paw?a II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji d?wi?kowej. Na czas stanu wojennego Papie? zaniecha? streszczeń w j?zyku polskim. S?owo do Polaków w ca?o?ci po?wi?ca? sprawom w Polsce. Zamieszczamy wi?c wy??cznie integraln? katechez? z t?umaczeniem na j?zyk polski.
84. Inny ?wiat i inny porz?dek warto?ci

1 W czasie spotkania w ubieg?? ?rod? starali?my si? zapozna? z argumentacj?, jak? pos?uguje si? ?w. Pawe? w 1 Li?cie do Koryntian, a?eby przekona? swych adresatów o tym, ?e kto wybiera ma??eństwo — czyni ?dobrze”, kto za? dziewictwo (czyli bez?enno?? w duchu rady ewangelicznej) — czyni ?lepiej” (1 Kor 7,38). Kontynuuj?c dzisiaj to rozwa?anie, przypomnijmy, ?e wed?ug ?w. Paw?a ?cz?owiek bez?enny troszczy si? o sprawy Pana, o to, jak by si? przypodoba? Panu” (1 Kor 7,32).

?Podobanie si? Bogu” ma w sobie podtekst mi?o?ci, który wy?ania si? z dalszego zestawienia: ?cz?owiek bez?enny stara si? podoba? Bogu” — ?cz?owiek ?onaty musi równie? troszczy? si? o to, by zadowoli? ?on?” (por. 1 Kor 7,32-33). Ukazuje si? tu poniek?d charakter oblubieńczy ?bez?enno?ci dla królestwa Bo?ego”.

Cz?owiek stara si? zawsze podoba? osobie umi?owanej. ?Podobanie si? Bogu” nie jest wi?c pozbawione tego charakteru, jaki cechuje relacj? mi?dzyosobow? ma??onków. Z jednej strony jest ono wysi?kiem cz?owieka, który d??y do Boga i szuka sposobu, aby Mu si? podoba?, czyli wyrazi? czynnie mi?o??; z drugiej strony temu d??eniu odpowiada upodobanie Boga, który przyjmuj?c wysi?ki cz?owieka, koronuje w?asne dzie?o udzieleniem nowej ?aski: d??enie to od pocz?tku by?o bowiem Jego darem. ?Troska o podobanie si? Bogu” jest wi?c wk?adem cz?owieka w nieustannie trwaj?cy dialog zbawienia, zainicjowany przez Boga. Oczywi?cie, jest on tak?e udzia?em ka?dego chrze?cijanina, który ?yje wiar?.

2 Pawe? zauwa?a jednak, ?e cz?owiek zwi?zany w?z?em ma??eńskim doznaje ?rozterki” na skutek swych obowi?zków rodzinnych (por. 1 Kor 7,34). Z tego stwierdzenia zdaje si? wynika?, ?e cz?owieka bez?ennego powinna wobec tego cechowa? wewn?trzna integracja, scalenie, które pozwoli?oby mu wprz?gn?? si? ca?kowicie i bez reszty w s?u?b? królestwu Bo?emu we wszystkich jego wymiarach. Taka postawa zak?ada bez?enno?? podj?t? wy??cznie ?dla królestwa Bo?ego” i ?ycie ukierunkowane ku temu jedynie celowi. Inaczej ?rozdarcie” mo?e zakra?? si? równie? w ?ycie tego bez?ennego, który — z jednej strony pozbawiony ?ycia ma??eńskiego, a z drugiej wyra?nego celu, dla którego mia?by si? go wyrzec — móg?by stan?? wobec pewnej pustki.

3 Aposto? zdaje si? dobrze o tym wiedzie? i zastrzega si?, ?e mimo wszystko ?nie zastawia” na tego, któremu doradza bez?enno??, ?pu?apki”, ale czyni to po to, by móg? on ?godnie i z upodobaniem trwa? przy Panu” (por. 1 Kor 7,35). S?owa te kojarz? si? z tym, co w ewangelii ?ukaszowej Chrystus mówi Aposto?om w czasie Ostatniej Wieczerzy: ?Wy?cie wytrwali przy Mnie w moich przeciwno?ciach.” (dos?ownie: próbach, a nawet pokusach); ?Dlatego i Ja przekazuj? wam królestwo, jak Mnie przekaza? je mój Ojciec” (?k 22,28-29). ?Trwaj?c przy Panu”, ów bez?enny mo?e by? pewien, ?e jego trudno?ci znajd? zrozumienie: ?Nie takiego bowiem mamy arcykap?ana, który by nie móg? wspó?czu? naszym s?abo?ciom, lecz do?wiadczonego we wszystkim […] z wyj?tkiem grzechu” (Hbr 4,15). To pozwala osobie bez?ennej nie tyle zag??bia? si? w ewentualne w?asne problemy, ile w??cza? je w wielki nurt cierpień Chrystusa i Jego cia?a, którym jest Ko?ció?.

4 Aposto? ukazuje, w jaki sposób ?trwa? przy Chrystusie”: mo?na to osi?gn?? na drodze ?d??enia do sta?ego przebywania z Nim, do radowania si? Jego obecno?ci?” (eupáredron), ?bez rozpraszania si? na rzeczy nieistotne” (aperispástos) (por. 1 Kor 7,35). Pawe? precyzuje t? my?l jeszcze dobitniej, omawiaj?c sytuacj? kobiety zam??nej i tej, która wybra?a dziewictwo lub nie ma ju? m??a. Podczas gdy ?kobieta zam??na musi zabiega? o sprawy ?wiata, o to, by podoba? si? m??owi”, kobieta niezam??na ?troszczy si? o to, co nale?y do Pana, o to, aby by? ?wi?t? cia?em i duchem” (por. 1 Kor 7,34).

5 Dla w?a?ciwego uchwycenia ca?ej g??bi my?li Paw?a trzeba zauwa?y?, ?e w uj?ciu biblijnym ??wi?to??” jest raczej stanem ni? dzia?aniem: ma charakter nade wszystko ontologiczny, a potem dopiero moralny. Zw?aszcza w Starym Testamencie jest to ?oddzielenie” od tego, co nie podlega wp?ywowi Bo?emu, co jest profanum, aby przynale?e? wy??cznie do Boga. ??wi?to?? cia?em i duchem” oznacza wi?c nade wszystko sakralno?? dziewictwa czy bez?enno?ci, podj?tych ?dla królestwa Bo?ego”. Ale równocze?nie to, co ofiarowane Bogu, winno odznacza? si? czysto?ci? moraln?, i dlatego zak?ada zarazem post?powanie ?bez skazy i zmarszczki”, ??wi?te i nieskalane”, na wzór staj?cego przed Chrystusem dziewiczego Ko?cio?a (por. Ef 5,27).

Autor Listu do Koryntian w niniejszym rozdziale dotyka spraw ma??eństwa i bez?eństwa w sposób g??boko ludzki i realistyczny, licz?c si? z umys?owo?ci? swoich adresatów. Argumentacja Paw?a jest w pewnej mierze argumentacj? ad hominem. Nowy ?wiat, nowy porz?dek warto?ci, jaki g?osi, musi w ?rodowisku jego korynckich adresatów zetkn?? si? z innym ??wiatem” i innym porz?dkiem warto?ci — ró?nym tak?e od tego, do którego po raz pierwszy trafia?y s?owa wypowiedziane przez Chrystusa.

6 Je?li Pawe? swoj? nauk? na temat ma??eństwa i bez?enno?ci odnosi równie? do przemijalno?ci ?wiata i ?ycia ludzkiego w ?wiecie, to z pewno?ci? czyni tak z uwagi na ?rodowisko, które by?o poniek?d programowo nastawione na ?u?ywanie” ?wiata. Jak?e znamienne jest pod tym wzgl?dem wezwanie do tych, którzy ?u?ywaj? ?wiata”, aby czynili to tak, ?jakby z niego nie korzystali” (1 Kor 7,31). Z najbli?szego kontekstu wynika, ?e ma??eństwo w tym ?rodowisku równie? by?o rozumiane jako sposób ?u?ywania ?wiata” — inaczej ni? w ca?ej tradycji izraelskiej (nawet pomimo niektórych spaczeń, na które Jezus wskazywa? w rozmowie z faryzeuszami czy te? w Kazaniu na Górze). To wszystko niew?tpliwie t?umaczy ca?y styl Paw?owej odpowiedzi. Aposto? zdawa? sobie dobrze spraw? z tego, ?e zach?caj?c do bez?enno?ci, musi zarazem pracowa? na rzecz takiego sposobu rozumienia ma??eństwa, który by?by zgodny z ca?ym ewangelicznym porz?dkiem warto?ci. Musi za? czyni? to z ca?ym poczuciem realizmu — to znaczy maj?c przed oczyma ?rodowisko, do którego si? zwraca, oraz dominuj?ce w nim pogl?dy i sposoby warto?ciowania.

7 Pawe? przeto pod adresem ludzi ?yj?cych w ?rodowisku, w którym ma??eństwo by?o uwa?ane nade wszystko za jeden ze sposobów ?u?ywania ?wiata”, wypowiada si? w s?owach bardzo znamiennych zarówno na temat bez?enno?ci (jak to widzieli?my), jak te? na temat samego ma??eństwa: ?Tym za?, którzy nie wst?pili w zwi?zki ma??eńskie, oraz tym, którzy ju? owdowieli, mówi?: dobrze b?dzie, je?li pozostan? jak i ja. Lecz je?li nie potrafiliby zapanowa? nad sob?, niech wst?puj? w zwi?zki ma??eńskie. Lepiej jest bowiem ?y? w ma??eństwie ni? p?on??” (1 Kor 7,8-9). T? sam? prawie my?l wyrazi? Pawe? ju? wcze?niej: ?Co do spraw, o których pisali?cie, to dobrze jest cz?owiekowi nie ??czy? si? z kobiet?. Ze wzgl?du jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech ka?dy ma swoj? ?on?, a ka?da swojego m??a” (1 Kor 7,1-2).

8 Czy wi?c autor Listu do Koryntian patrzy na ma??eństwo wy??cznie pod k?tem remedium concupiscentiae, jak to przywyk?o si? mówi? w tradycyjnym j?zyku teologicznym? Wypowiedzi przed chwil? przytoczone zdawa?yby si? o tym ?wiadczy?. Tymczasem w bezpo?rednim s?siedztwie powy?szych sformu?owań czytamy zdanie, które ka?e nam na ca?o?? nauki ?wi?tego Paw?a zawart? w siódmym rozdziale 1 Listu do Koryntian spojrze? inaczej: ?Pragn??bym, aby wszyscy byli jak i ja — powtarza autor swój ulubiony argument na rzecz bez?enno?ci — lecz ka?dy otrzymuje w?asny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki” (1 Kor 7,7). A wi?c równie? ci, którzy wybieraj? ma??eństwo i ?yj? w ma??eństwie, otrzymuj? od Boga ?dar”, ?w?asny dar” — czyli ?ask? w?a?ciw? dla tego wyboru, dla tego rodzaju ?ycia, dla tego stanu. Ów dar, jaki otrzymuj? osoby ?yj?ce w ma??eństwie, ró?ni si? od daru, jaki otrzymuj? osoby ?yj?ce w dziewictwie, osoby wybieraj?ce bez?enno?? dla królestwa niebieskiego — jest on jednak nie mniej prawdziwym ?darem od Boga”, darem ?w?asnym”, przeznaczonym dla konkretnych osób oraz ?w?a?ciwym”, czyli dostosowanym do ich ?yciowego powo?ania.

9 Mo?na przeto powiedzie?, ?e o ile Aposto? w swej charakterystyce ma??eństwa od strony ?ludzkiej” (a bardziej jeszcze mo?e od strony lokalnej sytuacji panuj?cej w Koryncie) bardzo mocno uwydatnia w motywacji ma??eństwa wzgl?d na po??dliwo?? cia?a, to równocze?nie z nie mniejsz? si?? przekonania uwydatnia te? jego charakter sakramentalny i ?charyzmatyczny”. Tak samo wyrazi?cie, jak widzi sytuacj? cz?owieka w zwi?zku z po??dliwo?ci? cia?a, widzi te? dzia?anie ?aski w ka?dym cz?owieku — w tym, który ?yje w ma??eństwie, nie mniej ni? w tym, który wybiera dobrowoln? bez?enno??, maj?c na uwadze to, ?e ?przemija posta? tego ?wiata”.

(7.7.1982)

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

06 marca 2024, 15:11