Teologia cia?a: 40. Po??danie — intencjonalna redukcja horyzontu my?li i serca
1 W poprzednim rozwa?aniu zadali?my sobie pytanie: czym jest owo po??danie, o którym mówi Chrystus w Kazaniu na Górze (Mt 5,27-28). Pami?tamy, i? mówi na ten temat w zwi?zku z przykazaniem: ?Nie cudzo?ó?”. Samo za? ?po??danie” (?ci?le: ?po??dliwe patrzenie”) — okre?la jako ?cudzo?óstwo pope?nione sercem”. To oczywi?cie daje wiele do my?lenia. W poprzednich rozwa?aniach wyrazili?my pogl?d, ?e Chrystus, wyra?aj?c si? w ten sposób, chce wskaza? swoim s?uchaczom na odej?cie od oblubieńczego znaczenia cia?a, jakiego do?wiadcza cz?owiek (w tym przypadku m??czyzna) w wewn?trznym akcie po??dania, poddaj?c si? po??dliwo?ci cia?a. Odej?cie od oblubieńczego sensu cia?a jest równocze?nie konfliktem z osobow? jego godno?ci?. Jest to autentyczny konflikt sumienia.
W tym miejscu wska?nik biblijny (a wi?c i teologiczny) ?po??dania” jest inny ani?eli wska?nik czysto psychologiczny. Psycholog opisze ?po??danie” jako intensywny zwrot do przedmiotu ze wzgl?du na okre?lon? jego warto??. Taki opis znajdziemy w ogromnej chyba wi?kszo?ci prac na ten temat. Natomiast opis biblijny (nie kwestionuj?c zreszt? aspektu psychologicznego) uwydatnia nade wszystko moment etyczny: moment naruszenia warto?ci. ?Po??danie” jest jakoby zawodem zgotowanym w sercu ludzkim temu odwiecznemu wezwaniu m??czyzny i kobiety, jakie zosta?o objawione w tajemnicy stworzenia: wezwaniu do osobowej komunii poprzez wzajemny dar. Tak wi?c, gdy Chrystus w Kazaniu na Górze (Mt 5,27-28) odwo?uje si? do ?serca”, do cz?owieka wewn?trznego, s?owa Jego nie przestaj? nie?? w sobie owej prawdy ?pocz?tku”, do której sprowadzi? ca?? spraw? m??czyzny, kobiety i ma??eństwa w odpowiedzi danej faryzeuszom na ich pytania (por. Mt 19,8).
2 Owo odwieczne wezwanie, którego analiz? starali?my si? przeprowadzi? id?c za Ksi?g? Genezis (przede wszystkim Rdz 2,23-25), odwieczna poniek?d fascynacja wzajemna — m??czyzny kobieco?ci? kobiety, a kobiety m?sko?ci? m??czyzny — jest wezwaniem poprzez cia?o, nie jest natomiast pierwotnym ?po??daniem” w znaczeniu takim, o jakim ?wiadcz? s?owa z Mt 5,27-28. ?Po??danie” jako aktualizacja po??dliwo?ci cia?a (równie?, a nawet przede wszystkim w akcie czysto wewn?trznym) oznacza swego rodzaju ?redukcj?” tego, czym by?o — i merytorycznie nie przestaje by? — owo wezwanie, owa wzajemna fascynacja. Odwieczna ?kobieco??”, podobnie zreszt? jak odwieczna ?m?sko??”, równie? i w ca?ej swojej historyczno?ci stara si? uchyli? od po??dania — i szuka dla siebie miejsca na w?a?ciwym dla ?wiata osób poziomie afirmacji. ?wiadczy? o tym ju? ów pierwotny wstyd, o jakim mowa w Rdz 3. Ten wymiar intencjonalno?ci ludzkich my?li i serc stanowi jeden z g?ównych w?tków ogólnoludzkiej kultury. S?owa Chrystusa z Kazania na Górze potwierdzaj? ten w?a?nie wymiar.
3 Niemniej jednak s?owa te mówi? bardzo wyra?nie, i? ?po??danie” nale?y do rzeczywisto?ci ludzkiego serca. Je?li twierdzimy, ?e w stosunku do odwiecznej wzajemnej fascynacji m?sko?ci? i kobieco?ci? ?po??danie” jest pewnego rodzaju ?redukcj?”, to mamy na my?li redukcj? intencjonaln?, jak gdyby ograniczenie czy zamkni?cie horyzontu my?li i serca. Czym innym bowiem jest ?wiadomo??, ?e w ca?ym tym bogactwie warto?ci, w jakim pojawia si? dla cz?owieka – m??czyzny drugi cz?owiek w?a?nie przez sw? kobieco??, tkwi zarazem warto?? seksualna, sama cielesna p?ciowo?? tego cz?owieka, a czym innym ?redukcja” ca?ego tego osobowego bogactwa kobieco?ci do tej jednej warto?ci, do samej p?ciowo?ci jako przedmiotu w?asnego zaspokojenia seksualnego. To samo oczywi?cie mo?na powtórzy? w odwrotnym kierunku, w stosunku do m?sko?ci, chocia? s?owa z Mt 5,27-28 bezpo?rednio dotycz? tylko tamtej relacji. Owa redukcja intencjonalna jest, jak wida?, natury nade wszystko aksjologicznej. Samo odwieczne wezwanie wypowiedziane kobieco?ci? pod adresem m??czyzny (por. Rdz 2,23) wyzwala w nim — bo mo?e i powinno wyzwala? — ca?? skal? pragnień duchowo-cielesnych natury osobowej i ?komunijnej” (por. analiz? ?pocz?tku”), którym to pragnieniom odpowiada proporcjonalna hierarchia warto?ci. ?Po??danie” za? przes?ania t? hierarchi? warto?ci w?a?ciw? osobowej fascynacji odwiecznego wezwania m?sko?ci i kobieco?ci.
4 Po??danie przyczynia si? (wewn?trz, czyli ?w sercu”) do tego, ?e w polu widzenia cz?owieka ow?adni?tego nim (lub we wzajemnym polu widzenia m??czyzny i kobiety) zaciera si? osobowy sens cia?a. Kobieco?? dla m?sko?ci przestaje by? nade wszystko wyrazem osobowego podmiotu, przestaje by? swoist? mow? ludzkiego ducha, traci wymow? znaku. Traci charakter znaku. Przestaje niejako d?wiga? na sobie to wspania?e znami? oblubieńczego sensu cia?a. Przestaje by? jego ?wiadomo?ciowym i prze?yciowym kontekstem. Zrodzone z samej po??dliwo?ci cia?a ?po??danie”, od pierwszej chwili zaistnienia wewn?trz cz?owieka — zaistnienia ?w sercu” — przechodzi niejako obok tego kontekstu (mo?na by powiedzie? obrazowo, i? przechodzi po gruzach oblubieńczego sensu cia?a i wszystkich jego podmiotowych komponentów) i zmierza moc? swojej intencjonalno?ci aksjologicznej wprost do jednego tylko celu: do zaspokojenia samej seksualnej potrzeby cia?a.
5 Tego typu redukcja intencjonalno-aksjologiczna, mo?e dokona? si?, wedle s?ów Chrystusa z Mt 5,27-28, ju? w obr?bie samego ?spojrzenia” (patrzenia), a raczej w obr?bie aktu czysto wewn?trznego, który wyra?a si? w samym spojrzeniu. Samo z siebie ?spojrzenie” (czy raczej ?patrzenie”) jest aktem poznawczym. Kiedy w jego struktur? wewn?trzn? wkracza po??danie, patrzenie nabiera charakteru ?poznania po??dliwego”. Wyra?enie biblijne: ?patrzy po??dliwie” mo?e wskazywa? b?d? na akt poznawczy, którym ?pos?uguje si?” cz?owiek po??daj?c, b?d? te? chodzi tutaj o akt poznawczy wywo?uj?cy po??danie ?w woli” oraz ?w sercu”. (Mo?e jeszcze wyrazi?ciej uwydatnia si? to w dawniejszym przek?adzie: ?Kto by patrzy?, aby po??da?”).
Mo?na, jak wida?, podda? interpretacji intencjonalnej sam akt wewn?trzny, uwzgl?dniaj?c jeden lub drugi biegun psychologii cz?owieka: poznanie lub po??danie jako appetitus (appetitus jest czym? szerszym ni? ?po??danie”, oznacza wszystko, co ujawnia si? w podmiocie jako ?d??enie”, a skoro d??enie, to zawsze do jakiego? celu — czyli przedmiotu poznanego pod k?tem warto?ci). Jednak?e adekwatna interpretacja s?ów z Mt 5,27-28 domaga si?, aby?my poprzez intencjonalno?? w?a?ciw? dla poznania lub appetitus dostrzegli wi?cej: dostrzegli intencjonalno?? samego bytowania cz?owieka. W tym wypadku: m??czyzny wzgl?dem kobiety oraz kobiety wzgl?dem m??czyzny.
Do tej sprawy wypadnie nam jeszcze powróci?. Kończ?c dzisiejsze rozwa?anie, nale?y powiedzie?, i? w owym ?po??daniu”, ?po??dliwym patrzeniu”, o jakim mowa w Kazaniu na Górze, dla tego m??czyzny, który w ten sposób ?patrzy”, kobieta poniek?d przestaje bytowa? jako podmiot (wspó?podmiot) odwiecznego wezwania, a zaczyna by? tylko przedmiotem po??dliwo?ci cia?a, o którym by?a ju? mowa w poprzednim rozwa?aniu.
(17.9.1980)
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.