杏MAP导航

Szukaj

Teologia cia?a: 8.Znaczenie pierwotnej jedno?ci....

Najwa?niejszy cykl katechez Jana Paw?a II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji d?wi?kowej. Najpierw streszczenie Jana Paw?a II w j?zyku polskim, a nat?pnie ca?a katecheza z t?umaczeniem na j?zyk polski.
8. Znaczenie pierwotnej jedno?ci m??czyzny i kobiety

1 S?owa Ksi?gi Rodzaju, ?Nie jest dobrze, ?eby m??czyzna by? sam” (Rdz 2,18), s? jakby przygrywk? do opowiadania o stworzeniu kobiety. Razem z tym opowiadaniem sens pierwotnej samotno?ci zaczyna stanowi? cz??? znaczenia pierwotnej jedno?ci, której kluczowym punktem zdaj? si? by? w?a?nie s?owa z Ksi?gi Rodzaju 2,24, na które powo?uje si? Chrystus w swojej rozmowie z faryzeuszami: ?Dlatego opu?ci cz?owiek ojca i matk? i z??czy si? ze swoj? ?on?, i b?d? oboje jednym cia?em” (Mt 19,5). Skoro Chrystus przytacza te s?owa odwo?uj?c si? do ?pocz?tku”, wypada, aby?my dok?adnie okre?lili znaczenie tej pierwotnej jedno?ci, która korzeniami si?ga do faktu stworzenia cz?owieka jako m??czyzny i kobiety.

Opowiadanie zawarte w pierwszym rozdziale Ksi?gi Rodzaju nie zna problemu pierwotnej samotno?ci cz?owieka: cz?owiek bowiem od pocz?tku jest ?m??czyzn? i kobiet?”. Natomiast tekst jahwistyczny z drugiego rozdzia?u upowa?nia nas w pewien sposób do my?lenia najpierw tylko o cz?owieku o ile, przez cia?o, nale?y do ?wiata widzialnego, przerastaj?c go jednak?e; nast?pnie za? pozwala my?le? o tym samym cz?owieku, ale poprzez dwoisto?? p?ci. Cielesno?? i p?ciowo?? nie uto?samiaj? si? ca?kowicie. Chocia? cia?o ludzkie w swojej normalnej konstytucji nosi w sobie znaki p?ci i jest, ze swej natury, m?skie lub kobiece, jednak?e fakt, ?e cz?owiek jest ?cia?em” nale?y do struktury podmiotu osobowego g??biej ni? fakt, ?e w swojej konstytucji somatycznej jest on tak?e m??czyzn? lub kobiet?. Dlatego znaczenie pierwotnej samotno?ci, któr? mo?na odnie?? po prostu do ?cz?owieka”, jest istotnie wcze?niejsze od znaczenia pierwotnej jedno?ci; ta ostatnia bowiem opiera si? na m?sko?ci i na kobieco?ci, jakby na dwóch ró?nych ?wcieleniach”, czyli na dwóch sposobach ?bycia cia?em” tej samej istoty ludzkiej, stworzonej ?na obraz Bo?y” (Rdz 1,27).

2 Id?c za tekstem jahwistycznym, w którym stworzenie kobiety zosta?o opisane oddzielnie (Rdz 2,21-22), powinni?my mie? przed oczyma jednocze?nie ów ?obraz Bo?y” z pierwszego opowiadania o stworzeniu. Drugie opowiadanie zachowuje, w j?zyku i stylu, wszystkie cechy tekstu jahwistycznego. Sposób opowiadania zgadza si? ze sposobem my?lenia i wyra?ania si? epoki, do której tekst nale?y. Mo?na powiedzie?, id?c za wspó?czesn? filozofi? religii i j?zyka, ?e chodzi o j?zyk mitu. W tym przypadku jednak wyraz ?mit” nie oznacza tre?ci zmy?lonej, lecz po prostu archaiczny sposób wyra?ania tre?ci g??bszej. Bez ?adnej trudno?ci pod warstw? dawnego opowiadania odkrywamy ow? naprawd? cudown? tre??, o ile chodzi o jako?? i kondensacj? prawd jakie tam s? zawarte. Dodajmy, ?e drugie opowiadanie o stworzeniu cz?owieka zachowuje, do pewnego stopnia, form? dialogu mi?dzy cz?owiekiem i Bogiem – Stwórc?, a to przejawia si? nade wszystko na tym etapie, na którym cz?owiek (adam) zostaje definitywnie stworzony jako m??czyzna i kobieta (i? — i??a). Stworzenie dokonuje si? jakby jednocze?nie w dwóch wymiarach; dzia?anie Boga – Jahwe, który stwarza, odbywa si? równolegle z procesem ?wiadomo?ci ludzkiej.

3 Tak wi?c Bóg – Jahwe mówi: ?Nie jest dobrze, ?eby m??czyzna by? sam; uczyni? mu zatem odpowiedni? dla niego pomoc” (Rdz 2,18). I jednocze?nie cz?owiek potwierdza swoj? samotno?? (Rdz 2,20). Nast?pnie czytamy: ?Wtedy to Jahwe sprawi?, ?e m??czyzna pogr??y? si? w g??bokim ?nie, i gdy spa?, wyj?? jedno z jego ?eber, a miejsce to zape?ni? cia?em. Po czym Jahwe Bóg z ?ebra, które wyj?? z m??czyzny, zbudowa? niewiast?” (Rdz 2,21-22). Bior?c pod uwag? specyfik? j?zyka, trzeba przede wszystkim uzna?, ?e wiele do my?lenia daje nam ów sen z Ksi?gi Rodzaju, w którym za spraw? Boga – Jahwe pogr??a si? cz?owiek w przygotowaniu nowego aktu stwórczego. Na tle wspó?czesnej mentalno?ci, przyzwyczajonej — na drodze analiz pod?wiadomo?ci — do wi?zania ze ?wiatem snu tre?ci seksualnych, ów sen mo?e budzi? szczególne skojarzenia. Jednak?e opowiadanie biblijne zdaje si? si?ga? poza wymiar pod?wiadomo?ci ludzkiej. Je?eli nast?pnie przyj?? znamienn? ró?nic? s?ownictwa, mo?na wyci?gn?? wniosek, ?e cz?owiek (adam) zapada w ów ?sen”, aby obudzi? si? ?m??czyzn?” i ?niewiast?”. Rzeczywi?cie po raz pierwszy w Ksi?dze Rodzaju 2,23 spotykamy si? z rozró?nieniem i? — i??ah). Mo?e wi?c analogia snu wskazuje tutaj nie tyle na przej?cie ze ?wiadomo?ci do pod?wiadomo?ci, ile na specyficzny powrót do niebytu (sen ma w sobie co? z unicestwienia ?wiadomej egzystencji cz?owieka) albo do chwili poprzedzaj?cej stworzenie, a?eby z niej, dzi?ki stwórczej inicjatywie Boga, ?cz?owiek” samotny móg? wy?oni? si? w swojej dwoistej jedno?ci m??czyzny i niewiasty.

W ka?dym razie w ?wietle Ksi?gi Rodzaju 2,18-20 nie ma ?adnej w?tpliwo?ci, ?e cz?owiek zapada w ów ?sen” z pragnieniem znalezienia istoty podobnej do siebie. Je?eli, przez analogi? ze snem, mo?emy mówi? tutaj tak?e o marzeniu sennym, powinni?my powiedzie?, ?e ten biblijny archetyp pozwala nam przyj?? jako tre?? tego marzenia ?drugie ja”, tak?e osobowe i tak samo zaliczone do sytuacji pierwotnej samotno?ci, czyli do ca?ego owego procesu ustalania to?samo?ci ludzkiej w odniesieniu do ogó?u istot ?yj?cych (animalia) jako do procesu ?wyró?nienia” cz?owieka z tego ?rodowiska. W ten sposób kr?g samotno?ci cz?owieka – osoby zrywa si?, poniewa? pierwszy ?cz?owiek” budzi si? ze swego snu jako ?m??czyzna i niewiasta”.

4 Niewiasta zosta?a ukszta?towana ?z ?ebra”, które Bóg – Jahwe wyj?? z boku m??czyzny. Bior?c pod uwag? archaiczny, metaforyczny i obrazowy sposób wyra?ania my?li, mo?emy ustali?, ?e chodzi tutaj o jednorodno?? ca?ej istoty obojga; ta jednorodno?? odnosi si? nade wszystko do cia?a, struktury somatycznej, i jest potwierdzona tak?e przez pierwsze s?owa m??czyzny wypowiedziane do stworzonej kobiety: ?Ta dopiero jest ko?ci? z moich ko?ci i cia?em z mego cia?a” (Rdz 2,23). Tym niemniej przytoczone s?owa odnosz? si? tak?e do cz?owieczeństwa cz?owieka – m??czyzny. Trzeba je odczyta? w kontek?cie stwierdzeń poprzedzaj?cych stworzenie kobiety, w których nie istniej?ce jeszcze ?wcielenie” cz?owieka zostaje okre?lone jako ?pomoc jemu podobna” (por. Rdz 2,18 i 20). Tak wi?c kobieta zostaje stworzona, w pewnym sensie, na podstawie tego samego cz?owieczeństwa.

Jednorodno?? somatyczna, mimo odmienno?ci konstytucji zwi?zanej z ró?nic? p?ciow?, jest tak oczywista, ?e cz?owiek (m??czyzna), zbudziwszy si? z ?genezyjskiego” snu, daje jej natychmiast wyraz, kiedy mówi: ?Ta dopiero jest ko?ci? z moich ko?ci i cia?em z mego cia?a! Ta b?dzie si? zwa?a niewiast?, bo ta z m??czyzny zosta?a wzi?ta” (Rdz 2,23). W ten sposób cz?owiek (m??czyzna) okazuje po raz pierwszy rado??, a nawet uniesienie, do czego poprzednio nie mia? podstawy z powodu braku istoty podobnej jemu. Rado?? z drugiej istoty ludzkiej, z drugiego ?ja”, dominuje w s?owach cz?owieka (m??czyzny) wypowiedzianych na widok kobiety (niewiasty). To wszystko pomaga ustali? pe?ne znaczenie pierwotnej jedno?ci. Ma?o tutaj jest s?ów, dlatego ka?de posiada wielk? wag?. Musimy wi?c wzi?? pod uwag? — i b?dziemy to czyni? tak?e w dalszym ci?gu — fakt, ?e ta pierwsza kobieta ?ukszta?towana z ?ebra wyj?tego z boku cz?owieka” (m??czyzny), zostaje natychmiast przyj?ta jako pomoc odpowiednia dla niego.

Do tego samego tematu, czyli do znaczenia pierwotnej jedno?ci m??czyzny i kobiety w cz?owieczeństwie, powrócimy jeszcze w najbli?szym rozwa?aniu.

(7.11.1979)

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

14 grudnia 2023, 16:04