Teologia cia?a: 21. Macierzyństwo i ojcostwo jako sens ?poznania”
1 W rozwa?aniu poprzednim poddali?my analizie zdanie z 4 rozdzia?u, wiersz 1, Ksi?gi Rodzaju, a w szczególno?ci s?owo ?pozna?”, które w tym pierwotnym tek?cie zosta?o u?yte na okre?lenie zjednoczenia ma??eńskiego. Zwrócili?my równie? uwag? na to, ?e owo biblijne ?poznanie” ustanawia niejako osobowy archetyp ludzkiej cielesno?ci, ludzkiej p?ciowo?ci. Wydaje si? to zupe?nie podstawowe do zrozumienia tego cz?owieka, który si? ?od pocz?tku” znajduje w poszukiwaniu sensu swojego cia?a. Ów sens le?y u podstaw ca?ej teologii cia?a.
S?owo ?pozna?” (Rdz 4,1-2) niesie tak?e w sobie ca?? konsekwencj? dotychczasowego tekstu biblijnego. ?M??czyzna”, który wedle Ksi?gi Rodzaju, rozdzia? 4, wiersz 1, po raz pierwszy ?poznaje” kobiet?, swoj? ?on?, w akcie zjednoczenia ma??eńskiego, to przecie? ten sam ?cz?owiek”, który nadaj?c nazwy — czyli równie? ?poznaj?c” — ?wyosobni? si?” od ca?ego ?wiata istot ?yj?cych, animalia: ?wyosobni?”, czyli potwierdzi? siebie samego jako osob? i podmiot. Obecnie, przez to ?poznanie”, o jakim mowa w Ksi?dze Rodzaju, w rozdziale 4, wiersz 1, nie odchodzi, nie mo?e odej?? od poziomu tamtej podstawowej dla siebie samo?wiadomo?ci, od znaczenia tamtej pierwotnej afirmacji.
?Poznanie” to wi?c — cokolwiek by s?dzi?a jednostronnie ?przyrodniczo” nastawiona umys?owo?? — nie jest, nie mo?e by?, biern? akceptacj? w?asnej determinacji przez cia?o i p?e?, w?a?nie dlatego, ?e jest ?poznaniem”! Jest ono natomiast dalszym jeszcze odkryciem sensu w?asnego cia?a, odkryciem wspólnym i wzajemnym, tak jak wspólne i wzajemne jest od pocz?tku bytowanie cz?owieka, którego ?Bóg stworzy? m??czyzn? i niewiast?”. Poznanie to stan??o u podstaw tej jedno?ci m??czyzny i niewiasty, której wyra?n? perspektyw? zawar? Stwórca w samej tajemnicy stworzenia (Rdz 1,27; 2,24). W ?poznaniu” tym m??czyzna potwierdza znaczenie istnienia, jakie nada? swojej ?onie: ?Ewa […] sta?a si? matk? wszystkich ?yj?cych” (Rdz 3,20).
2 Ksi?ga Rodzaju, rozdzia? 4, wiersz 1, zaznacza, i? poznaj?cym jest m??czyzna, a poznawan? kobieta – ?ona. Jak gdyby swoista determinacja kobiety przez jej cia?o i p?e? ukrywa?a to, co stanowi sam? g??bi? jej kobieco?ci.
M??czyzna natomiast jest tym, który po grzechu pierwszy odczu? wstyd swej nago?ci, który pierwszy powiedzia?: ?Przestraszy?em si?, bo jestem nagi i ukry?em si?” (por. Rdz 3,10). Osobno jeszcze wypadnie nam powróci? do stanu duszy obojga po utracie pierwotnej niewinno?ci. Ju? teraz jednak?e nale?y stwierdzi?, i? w tym ?poznaniu”, o którym mowa w Ksi?dze Rodzaju, rozdzia? 4, wiersz 1, tajemnica kobieco?ci ujawnia si? i ods?ania do końca poprzez macierzyństwo: ?a ona pocz??a i urodzi?a”. Kobieta staje wówczas wobec m??czyzny jako matka, podmiot ludzkiego ?ycia, które w niej si? poczyna i rozwija, i z niej te? rodzi si? na ?wiat. Poprzez to ods?ania si? zarazem do końca tajemnica m?sko?ci m??czyzny: rodzicielskie, ?ojcowskie” znaczenie jego cia?a.
3 Teologia cia?a zawarta w Ksi?dze Rodzaju jest zwi?z?a i oszcz?dna w s?owach. Równocze?nie za? dochodz? tutaj do g?osu tre?ci podstawowe, poniek?d pierwsze i ostateczne. Wszystkie one odnajduj? si? w pewien sposób w owym biblijnym ?poznaniu”. Odmienna w stosunku do m??czyzny konstytucja kobiety — dzi? wiemy, ?e odmienna a? do najg??bszych determinant biofizjologicznych — w pewnej tylko mierze uwidacznia si? na zewn?trz w budowie i kszta?cie jej cia?a. Macierzyństwo ujawnia t? konstytucj? od wewn?trz jako szczególn? potencjalno?? ca?ego ustroju kobiecego, który ze stwórcz? zaiste precyzj? s?u?y pocz?ciu i zrodzeniu cz?owieka za spraw? m??czyzny. ?Poznanie” warunkuje rodzenie.
Rodzenie jest perspektyw?, któr? m??czyzna i kobieta w??czaj? niejako w swoje wzajemne ?poznanie”. W ten sposób poznanie to wykracza poza granice podmiotu – przedmiotu, którym zdaj? si? by? dla siebie m??czyzna i kobieta, skoro ?poznanie” wskazuje z jednej strony na ?poznaj?cego”, a z drugiej na ?poznawan?” i ?poznan?” (czy vice versa). Zawiera si? te? w owym ?poznaniu” spe?nienie ma??eństwa, swoiste consummatum, jakby doj?cie do kresu ukrytej w somatycznych mo?liwo?ciach m??czyzny i kobiety ?przedmiotowo?ci” cia?a, a zarazem przedmiotowo?ci cz?owieka, który ?jest” tym cia?em. Przez cia?o osoba ludzka jest ?m??em” i ??on?”; jednocze?nie w tym szczególnym akcie ?poznania”, przez sw? osobow? kobieco?? i m?sko??, wydaje si? dochodzi? do odkrycia ?czystej” podmiotowo?ci daru, czyli realizacji siebie w darze.
4 Rodzenie sprawia, ?e m??czyzna i kobieta (jego ?ona) ?poznaj? si?” wzajemnie w tym ?trzecim”, który jest z nich obojga. W konsekwencji owo poznanie staje si? odkryciem, poniek?d objawieniem w ?wiecie widzialnym nowego cz?owieka, w którym tamci oboje — m??czyzna i kobieta — rozpoznaj? na nowo siebie, swoje cz?owieczeństwo, swój ?ywy obraz. W to wszystko, co bierze si? poniek?d z determinacji obojga przez cia?o i p?e?, ?poznanie” wpisuje tak? oto ?yw?, realn? tre??. Dlatego biblijne ?poznanie” oznacza, ?e ?przyrodnicza” determinacja cz?owieka przez jego cia?o i p?e? przestaje by? czym? biernym, ?e osi?ga poziom i tre?? w?a?ciw? dla ?wiadomych siebie i stanowi?cych o sobie osób, ?e niesie w sobie szczególne poznanie sensu ludzkiego cia?a, zwi?zane z ojcostwem i macierzyństwem.
5 Ca?a wewn?trzna konstytucja cia?a kobiety, jego szczególny kszta?t, te w?a?ciwo?ci, które moc? odwiecznej atrakcji staj? u pocz?tku poznania, o jakim mówi Ksi?ga Rodzaju 4,1-2 (?m??czyzna pozna? swoj? ?on? Ew?”), pozostaj? w ?cis?ej ??czno?ci z macierzyństwem. Biblia (a za ni? liturgia) z w?a?ciw? sobie prostot? s?awi i czci przez tyle stuleci ??ono, które Ci? nosi?o i piersi, które? ssa?” (por. ?k 11,27). S?owa te stanowi? pochwa?? macierzyństwa, stanowi? te? pochwa?? kobieco?ci, pochwa?? kobiecego cia?a we w?a?ciwym dla niego wyrazie stwórczej mi?o?ci. W Ewangelii s?owa te zosta?y wypowiedziane pod adresem Matki Chrystusa, Maryi — drugiej Ewy. Pierwsza za? niewiasta — Ewa — w chwili, kiedy si? po raz pierwszy objawi?a macierzyńska dojrza?o?? jej cia?a, kiedy ?pocz??a i urodzi?a”, mówi: ?Otrzyma?am m??czyzn? od Pana” (Rdz 4,1).
6 S?owa te wyra?aj? ca?? teologiczn? g??bi? rodzicielstwa – prokreacji. Cia?o kobiety staje si? miejscem pocz?cia nowego cz?owieka. W jej ?onie ten pocz?ty cz?owiek przybiera swój ludzki kszta?t, zanim zostanie wydany na ?wiat. Jednorodno?? somatyczna m??czyzny i kobiety, która znalaz?a swój pierwszy wyraz w jego s?owach ?ko?? z moich ko?ci, cia?o z mego cia?a” (Rdz 2,23), potwierdza si? z kolei w s?owach pierwszej kobiety – matki: ?Urodzi?am cz?owieka!” Pierwsza rodz?ca kobieta ma pe?n? ?wiadomo?? tajemnicy stworzenia odnawiaj?cej si? w ludzkim rodzeniu. Ma te? ona pe?n? ?wiadomo?? stwórczego udzia?u Boga w swoim — i swego m??a — ludzkim rodzicielstwie, skoro mówi ?Otrzyma?am […] od Pana”.
Nie mo?e tu by? mowy o ?adnym pomieszaniu zakresów dzia?aj?cych przyczyn. Pierwsi rodzice przekazuj? wszystkim ludzkim rodzicom — równie? po grzechu, wraz z owocem drzewa poznania dobra i z?a, niejako u progu wszystkich ?historycznych” do?wiadczeń — podstawow? prawd? o rodzeniu si? cz?owieka: obraz Boga wedle praw cia?a. W tym to zrodzonym z kobiety – rodzicielki za spraw? m??czyzny – rodzica nowym cz?owieku odtwarza si? ten sam za ka?dym razem ?obraz Boga”, który ukonstytuowa? samo cz?owieczeństwo pierwszego cz?owieka: ?Na obraz Bo?y go stworzy?, stworzy? m??czyzn? i niewiast?” (Rdz 1,27).
7 Chocia? zachodz? g??bokie ró?nice pomi?dzy stanem pierwotnej niewinno?ci a stanem dziedzicznej grzeszno?ci cz?owieka, ów obraz Bo?y stanowi podstaw? ci?g?o?ci i spójni. Poznanie, o jakim mówi Ksi?ga Rodzaju 4,1, jest aktem, który zarazem konstytuuje byt — czyli w zjednoczeniu ze Stwórc? ustanawia nowego cz?owieka w samym jego istnieniu. Pierwszy cz?owiek w swej transcendentnej samotno?ci obj?? w posiadanie stworzony dla siebie widzialny ?wiat, poznaj?c i nadaj?c imiona istotom ?yj?cym (animalia). Ten sam ?cz?owiek”, jako m??czyzna i niewiasta, poznaj?cy siebie wzajemnie w tej szczególnej wspólnocie – komunii osób, w której m??czyzna i kobieta ??cz? si? ze sob? tak ?ci?le, i? staj? si? jednym cia?em, konstytuuje cz?owieczeństwo — to znaczy potwierdza i odnawia istnienie cz?owieka jako obrazu Boga. Za ka?dym razem oboje — m??czyzna i kobieta — obraz ten przejmuj? z tajemnicy stworzenia i przekazuj? ?z pomoc? Jahwe”.
S?owa Ksi?gi Rodzaju, które s? ?wiadectwem pierwszych narodzin cz?owieka na ziemi, zawieraj? równocze?nie to wszystko, co mo?na i trzeba powiedzie? o godno?ci ludzkiego rodzicielstwa.
(12.3.1980)
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.