ÐÓMAPµ¼º½

Szukaj

Ks. Gabriel Romanelli z portretem papie?a Franciszka Ks. Gabriel Romanelli z portretem papie?a Franciszka 

W Gazie nadzieja ga?nie. Ludzie czuj? si? porzuceni

Proboszcz parafii ?wi?tej Rodziny m¨®wi o ca?kowitym braku pomocy, kt¨®ra od trzech miesi?cy nie dociera ju? do Strefy Gazy z powodu blokady wprowadzonej przez wojsko izraelskie. Ma?a wsp¨®lnota chrze?cija¨½ska, schroniona na terenie parafii, wci?? trwa i modli si?. ?Jeste?my wdzi?czni papie?owi Leonowi XIV za jego s?owa i czujemy jego blisko??¡± ¨C m¨®wil proboszcz.

Roberto Cetera ¨C Watykan

?Bardziej ni? brak jedzenia, wody pitnej, leków, bardziej ni? zagro?enie dla naszego ?ycia, martwi mnie to, ?e mo?e zagin?? nadzieja. Nadzieja, ?e ta przekl?ta wojna si? sko¨½czy, ?e wróci pokój, ?e b?dzie mo?na pozosta? na tej ziemi i odbudowa? zniszczone domy, ?e nasza ma?a, odporna wspólnota chrze?cija¨½ska b?dzie mog?a nadal by? tu ?wiadkiem Zmartwychwsta?ego¡±. ¨C To wyj?tkowo przejmuj?ce s?owa, którymi ojciec Gabriel Romanelli, proboszcz parafii ?wi?tej Rodziny w Gazie, odpowiada nam przez telefon.

Nasza wspólnota musi przetrwa?

?Nadzieja ga?nie, bo ludzie tutaj czuj? si? traktowani jak przedmioty, a nie jak osoby posiadaj?ce prawa. Przedmioty, które mo?na przestawia? wedle uznania. Ogromna wi?kszo?? mieszka¨½ców Gazy to cywile, którzy nie s? stron? w konflikcie zbrojnym. Nasza wspólnota musi przetrwa?, bo w Gazie musi pozosta? znak obecno?ci chrze?cija¨½skiej¡± ¨C dodaje.

W parafii ?wi?tej Rodziny w Gazie ludzie nie tylko modl? si?, ale od niemal 20 miesi?cy chroni? si? przed dzia?aniami zbrojnymi. Jak mówi o. Romanelli, dzi?ki pomocy Ko?cio?a i ludzi dobrej woli uda?o si? do tej pory wspiera? nie tylko parafian, ale dziesi?tki tysi?cy rodzin w Gazie, niezale?nie od ich wyznania czy pochodzenia.

Robaki w m?ce

?Ale od prawie trzech miesi?cy nie otrzymujemy ju? niczego spoza Strefy ¨C ka?da pomoc, czy to ?ywno??, woda, czy leki, jest blokowana na granicy przez wojsko izraelskie¡± ¨C ubolewa ks. Romanelli. ?Mieli?my jednak zapasy i, racjonuj?c je, uda?o si? przetrwa? ¨C ale teraz mo?emy pomaga? ju? tylko naszej wspólnocie¡± ¨C dodaje.

W parafii jest jeszcze m?ka do pieczenia chleba, jednak trzeba j? przesiewa? wielokrotnie, bo jest pe?na robaków. Równie? wod? trzeba zawsze oczyszcza?, by unikn?? chorób.

Czuj? si? porzuceni przez wszystkich

?Od kilku rolników lub na prowizorycznych straganach udaje si? czasem zdoby? warzywa, ale s? bardzo drogie. Jedna cebula kosztuje ?rednio 10 euro, a pomidory ¨C nieco ta¨½sze ¨C oko?o 15 euro za kilogram¡± ¨C mówi proboszcz parafii. ?Musimy wi?c bardzo m?drze gospodarowa? naszymi resztkami zapasów dla prawie 500 uchod?ców, w tym oko?o 50 dzieci, którymi opiekuj? si? siostry Matki Teresy¡± ¨C dodaje.

Bardzo trudna jest sytuacja higieniczna i sanitarna. W ca?ej Strefie nie da si? ju? znale?? pieluch, które s? absolutnie niezb?dne dla najm?odszych i osób starszych; a gdy by?y dost?pne, kosztowa?y co najmniej 3 euro za sztuk?. Sko¨½czy?y si? zapasy leków i ¨C jak mówi ks. Romanelli ¨C sytuacja jest tragiczna. To dramat szczególnie dla osób z chorobami przewlek?ymi ¨C sercowców, nadci?nieniowców, cukrzyków ¨C którzy nie maj? ju? ?adnego leczenia.

?Gdziekolwiek si? spojrzy ¨C wsz?dzie potrzeba. Ale najgorsza jest niepewno?? ¨C nikt nie wie, co stanie si? z ?yciem 2 milionów 300 tysi?cy ludzi. I to w?a?nie ta niepewno?? zabija nadziej?. Ludzie czuj? si? porzuceni przez wszystkich. Czuj?, ?e tylko Bóg troszczy si? o ich los¡± ¨C dodaje duchowny.

Przyzwyczajeni do grozy wojny

A dzia?ania zbrojne wci?? trwaj? na terenie Strefy Gazy. W parafii codziennie s?ycha? wybuchy, spadaj? od?amki ¨C czasem bardzo du?e. Jak mówi ks. Romanelli, panuje surrealistyczna atmosfera ?przyzwyczajenia¡±.

?W tej chwili, gdy rozmawiamy, dzieci bawi? si? na zewn?trz przy oratorium; gdyby us?ysza?y wybuchy ¨C nawet blisko ¨C nadal by si? bawi?y. Bo zagro?enie zosta?o oddane losowi. Gdy przelatuj? izraelskie my?liwce, ludzie szukaj? schronienia, czekaj? kilka minut, a? spadn? od?amki, a potem wychodz? i wracaj? do normalnego ?ycia. Groza sta?a si? codzienno?ci?¡± ¨C dodaje ks. proboszcz.

Podobnie jest, gdy ludzie si? modl? w ko?ciele: ?Nagle na dach spadaj? od?amki, okna si? otwieraj? przez fal? uderzeniow? ¨C ale modlitwa trwa dalej, bo w tej rutynie czujemy si? bezpieczniej ni? uciekaj?c¡± ¨C opowiada.

?Godzina Papie?a¡±

Przez wiele miesi?cy wsparciem duchownym dla spo?eczno?ci parafii by?y telefony od papie?a Franciszka, który dzwoni? codziennie, a nawet w czasie swojej choroby stara? si? to czyni? jak najcz??ciej. W Parafii telefon od Franciszka, który dzwoni? zazwyczaj o godz. 20.00 nazwano ?godzin? Papie?a¡±.

?Nadal co wieczór o 20.00 bij? dzwony i odmawiamy ¡®Zdrowa? Maryjo¡¯, ?eby przypomina? sobie tamte rozmowy. S? tacy, którzy s?ysz?c dzwony, nadal wo?aj? ¡®Dobry wieczór, Ojcze ?wi?ty¡¯, bo jego obecno?? nadal trwa w?ród nas. To, co zrobi? dla nas Papie? Franciszek, by?o absolutnie niezwyk?e i bez precedensu w historii¡± ¨C opowiada ks. Romanelli.

Modlitwa za Leona XIV

?Teraz od Papie?a Leona XIV natychmiast poczuli?my zach?t? do wytrwania, kiedy ¨C wy?wietlali?my jego przemówienie w ko?ciele, i na szcz??cie wtedy by?a i elektryczno??, i internet ¨C rozpocz?? swój pontyfikat od s?ów modlitwy o pokój. Byli?my tam wszyscy razem ¨C katolicy, prawos?awni, wielu przyjació? muzu?manów ¨C szcz??liwi, ?e nowy Papie? modli si? o pokój. Dla Gazy i dla ?wiata¡± ¨C dodaje ksi?dz.

Mówi, ?e ca?a wspólnota parafii w Gazie jest wdzi?czna Leonowi XIV za jego s?owa o pokoju i modli si? za niego.

?I nie tylko my ¨C katolicy, prawos?awni i muzu?manie ¨C wszyscy wiedz?, ?e maj? Ojca. Blisko?? papie?a Franciszka by?a blisko?ci? ca?ego Ko?cio?a. I wci?? j? czujemy ¨C tak?e z papie?em Leonem. Bo jest nast?pc? Piotra, ojcem Ko?cio?a i ojcem wszystkich. Wszystkich¡± ¨C mówi ks. Gabriel Romanelli.

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

22 maja 2025, 07:28