°´Ç?³¦¾±¨®? w Libanie: nie zapominajcie o naszych stale ubo?ej?cych ludziach
Vatican News
Przewodnicz?ca generalnego zgromadzenia prze?o?onych zakonów ?e¨½skich w Libanie zaznacza przede wszystkim sam charakter wystosowanego przes?ania. ?To wezwanie, to wo?anie. Tekst powtarza to w kó?ko¡± ¨C zaznacza. ?To wo?anie na rzecz ubogich, na rzecz nowych ubogich, których rodzi obecna sytuacja¡± ¨C mówi. Jako adresatów wymienia pa¨½stwo liba¨½skie, ?które nie odpowiada na takie apele¡±, ludzi dobrej woli, stowarzyszenia humanitarne na ca?ym ?wiecie. Wszystko dlatego, ?poniewa? sytuacja w Libanie tylko si? pogarsza¡±. S. Saadé opisuje ów dramatyczny stan: ?szko?y, o?rodki spo?eczne, osoby o szczególnych potrzebach ¨C wszyscy odczuwaj? realne braki. Ca?e rodziny nie s? w stanie zwi?za? ko¨½ca z ko¨½cem. Nie mog? ?y? zgodnie z najbardziej podstawowymi standardami. Nie mog? kupi? lekarstw. Nie mog? ju? posy?a? swoich dzieci do szko?y. Po prostu nie mog? ?y?¡±.
Po?ród pog??biaj?cej si? tragedii potrzeba zmian. Zakonnica nie traci na nie nadziei. Podkre?la, ?e p?ynie ona z liba¨½skiej m?odzie?y, która jest bardzo dynamiczna. ?W?ród tych m?odych ludzi znajduj? si? przyszli liderzy polityczni. Nasza nadzieja le?y w tych m?odych ludziach, a nie w obecnie zarz?dzaj?cych osobach¡± ¨C zauwa?a s. Saadé. ?Wiemy, czego mo?emy oczekiwa? od polityków; s? g?usi. Nikt nie reaguje¡± ¨C dodaje. ?Struktury publiczne nie dzia?aj? (¡). Je?li wi?c nie pracuj? dla sektora publicznego, jak mo?na oczekiwa?, ?e pomog? sektorowi prywatnemu i temu, co pozosta?o dzisiaj ze spo?ecze¨½stwa?¡± ¨C konkluduje smutno.
Ca?y kraj ?yje w du?ej mierze dzi?ki wsparciu z zewn?trz ¨C przede wszystkim z liba¨½skiej diaspory na Zachodzie, która ca?y czas pomaga pozosta?ym na Bliskim Wschodzie rodakom. Ale wyzwania s? powa?ne: do kryzysu ekonomicznego dochodzi np. mieszkaj?ca ju? od lat olbrzymia liczba uchod?ców z s?siednich rejonów. ?My?l?, ?e poradzimy sobie z g?odem, brakiem lekarstw i wszystkim innym ¨C zauwa?a s. Saadé. ¨C Ale sytuacja uchod?ców w Libanie, sytuacja Syryjczyków w Libanie... Nie jest mo?liwe, aby tak ma?y kraj z czterema milionami mieszka¨½ców potrafi? utrzyma? trzy miliony uchod?ców¡±. Zakonnica dodaje nast?pnie: ?ci ludzie maj? prawo uda? si? do w?asnej ojczyzny i ?y? tam z szacunkiem. Tutaj mieszkaj? w obozach. Co wi?cej, ci ludzie tutaj ?yj? w kraju, który nie jest w stanie zaspokoi? nawet w?asnych potrzeb. To sytuacja nie do przyj?cia¡±.
Dodatkowym niepokojem napawa sytuacja w s?siedniej Palestynie. Z racji dzia?alno?ci na terenie Libanu m.in. Hezbollahu istniej? obawy rozszerzenia si? izraelskich nalotów na ró?ne miasta pogr??onego w wielu kryzysach arabskiego kraju. ?Ludno?? po?udnia przenios?a si? do Tyru, Sydonu i Bejrutu. Sytuacja jest coraz trudniejsza¡± ¨C wskazuje s. Saadé. Zakonnica przypomina wojn? z 2006 r., kiedy Izrael zbombardowa? liba¨½sk? infrastruktur?. ?Obecne gro?by budz? w ogóle strach przed czym? gorszym ni? wtedy. Boimy si? o Liban, boimy si? o po?udnie kraju¡± ¨C zaznacza. Dodaje, i? chodzi tu o kolejny kryzys nak?adaj?cy si? na poprzednie i wyra?a nadziej? na deeskalacj?. ?Odczuwamy niepokój o dzieci w Gazie i o wszystkich ludzi umieraj?cych pod bombardowaniami. Boimy si?, ?e ta sytuacja rozprzestrzeni si? na nas, na Liban, który ledwo stoi na w?asnych nogach i ?yje¡± ¨C wyznaje zakonnica. ?To zbyt trudna sprawa. Czekamy¡± ¨C konkluduje.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.