Rosjanie kradn? i indoktrynuj? dzieci
Radio Watykańskie
Niektóre osoby, które usz?y ze wschodu Ukrainy, przyzna?y, i? same odda?y swoje dzieci, ufaj?c obietnicom Rosjan o ch?ci zapewnienia najm?odszym bezpieczeństwa. ?Wierzy?am, ?e Putin chce nam pomóc. Przed wojn? podoba? mi si? pomys? zbli?enia do Moskwy, ale kiedy zobaczy?am, jak naprawd? nas traktuj?, po?a?owa?am [swojej decyzji]” – mówi jedna z matek pismu Avvenire. Kobieta obwinia si? za swój wybór i wyznaje, i? nie ma ?adnej informacji ze strony Rosjan o tym, gdzie jest jej dziecko. Jak wskazywali inni rodzice, wobec bombardowań nie mieli innej drogi wyj?cia poza oddaniem swoich synów i córek.
Organizacje broni?ce praw cz?owieka podaj?, ?e znaleziono ?lady o?rodków dla dzieci i m?odzie?y zarówno blisko frontu, na Krymie, jak i na odleg?ej Kamczatce. W poszukiwaniach u?yto ?wiadectw, postów zamieszczonych w rosyjskich social mediach oraz zdj?? satelitarnych. Centrum praw cz?owieka przy uniwersytecie Yale podaje, i? istniej? co najmniej 43 o?rodki i szacuje liczb? mieszkaj?cych tam nieletnich na 6 tys. Jak jednak przyznaj? sami badacze, istniej? powa?ne poszlaki wskazuj?ce, ?e liczba ta mo?e by? znacznie wy?sza. Wiele dzieci i m?odych zosta?o zabranych z ukraińskich domów dziecka oraz innych instytucji wychowawczych.
Na jednym z zdj??, które przeciek?o do mediów, m?odzi ch?opcy znajduj? si? m.in. w towarzystwie Zahimda Chalayeva, jednego z oddanych wspó?pracowników czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa. Czeczeńska propaganda pokazuje go w chwilach, jak uczestniczy w wymianie ognia, dokonuje przegl?du ofiar czy studiuje mapy miast, które maj? zosta? zbombardowane.
W rocznic? wybuchu wojny dzieci z Mariupola zmuszono do podzi?kowania W?adimirowi Putinowi za ocalenie. Jeden z uchod?ców w wypowiedzi dla dziennika Guradian zaznaczy?, ?e to nie byli aktorzy. Jak za?wiadczy?, sp?dzi? z nimi wiele godzin w piwnicach, podczas gdy trwa?y bombardowania miasta. Organizacje humanitarne apeluj?, aby ONZ wszcz??a mi?dzynarodowe ?ledztwo w sprawie ukraińskich dzieci zabranych do Rosji.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.