Ukraina walczy dzi?ki heroicznemu wsparciu ca?ego spo?eczeństwa
?ukasz So?niak SJ – Watykan
Przed wojn? 35-latek pracowa? jako in?ynier astronautyki, z ?on? wychowywa? dwoje dzieci. Mieszka? w bloku zbudowanym w sowieckim stylu, w który w pierwszych tygodniach konfliktu uderzy?y cztery rosyjskie rakiety. ?Ch?opcy bawili si? w ogrodzie, prze?yli, ale zostali powa?nie ranni i do dzi? przebywaj? w szpitalu. To w?a?nie wtedy zrozumia?em, ?e musimy zrobi? wszystko, ?eby wyp?dzi? naje?d?c?” – mówi Dimitri.
Od tego dnia codziennie wstaje przed ?witem i w swoim samochodzie przemierza ulice zniszczonego rosyjskimi rakietami miasta, w poszukiwaniu ?ywno?ci, leków i ubrań dla walcz?cych na froncie ukraińskich ?o?nierzy. Cho? na miasto spadaj? pociski, to – jak przyznaje – niebezpiecznie robi si? dopiero wieczorem, gdy pod os?on? nocy ?aduje zdobyte artyku?y do niepozornej furgonetki i wyrusza w stron? frontu. Do strefy walk je?dzi tak?e, gdy dowództwo zleca mu przewiezienie konkretnej rzeczy lub ludzi.
Jego dzień rozpoczyna si? od wizyty w tajnej piekarni, gdzie ca?? dob? wolontariusze wypiekaj? chleb dla walcz?cych. Kilka razy stuka w umówiony sposób w ?elazne drzwi i zostaje wpuszczony do ?rodka. Po chwili wychodzi stamt?d z pi?cioma skrzyniami ?wie?ego chleba. Lokalizacja w ogóle nie przypomina europejskich piekarni, które znamy z naszych osiedli.
Kolejny przystanek to tajna kuchnia przygotowuj?ca racje ?ywno?ciowe, znajduj?ca si? na miejscu podziemnego parkingu, który wci?? dzia?a, zapewniaj?c kamufla?. Kuchnia jest w pe?ni profesjonalna, odebranie posi?ków nale?y pokwitowa?. Ostatnie miejsce, w które jedzie Dimitri, to dom biskupa Paw?a Honczaruka, gdzie mieszkaj? tak?e seminarzy?ci. Od nich otrzymuje ?piwory i materace dla ?o?nierzy.
Zebrane przez Dimitra produkty trafiaj? nie tylko na front. Rozwozi je tak?e w?ród obrońców odpoczywaj?cych na ty?ach frontu, ukrywaj?cych si? w jednym z magazynów na obrze?ach Charkowa, zniszczonego pociskiem na pocz?tku wojny. Cheb dostarcza tak?e do miejscowego szpitala oraz hospicjum.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.