杏MAP导航

Szukaj

Marianin z Charkowa: wasza modlitwa ogrzewa nasze serca Marianin z Charkowa: wasza modlitwa ogrzewa nasze serca 

Marianin z Charkowa: wasza modlitwa ogrzewa nasze serca

Charków to drugie pod wzgl?dem wielko?ci ukraińskie miasto i zarazem jeden z najwa?niejszych celów rosyjskiej inwazji. Od pocz?tku wojny jest intensywnie atakowane z l?du i powietrza. Naje?d?cy nie oszcz?dzaj? ludno?ci cywilnej, budynków administracyjnych, ko?cio?ów i szpitali. W piwnicach znajduj?cego si? na obrze?ach miasta domu zakonnego marianów przed nalotami chroni si? kilkunastoosobowa grupa mieszkańców, którymi opiekuje si? dwóch zakonników.

?ukasz So?niak SJ – Watykan

Jednym z nich jest o. Miko?aj Bieliczew. ?Nasz budynek ma mocne piwnice, dlatego ludzie uciekli do nas” – wyja?nia. ?Mieszkamy razem, jemy posi?ki, wspólnie si? modlimy. Sami wypiekamy chleb, bo ju? ci??ko jest kupi? go w sklepie. Kiedy dzisiaj m?? jednej z parafianek przyniós? reklamówk? z chlebem, to wszyscy tak si? cieszyli… Kiedy w piwnicy jedli?my ten chleb z mas?em, ludzie mówili, ?e to takie fajne, takie smaczne…” – opowiada ze ?zami w oczach o. Miko?aj.

Podkre?la, ?e w Charkowie ludzie dziel? si? dzi? na trzy grupy: walcz?cych i pomagaj?cych ludno?ci, uciekaj?cych i tych, którzy dalej wierz? rosyjskiej propagandzie. ?Tutaj wielu ludzi mówi po rosyjsku, uwa?a si? za Rosjan, dlatego nie spodziewali?my si? ataku, nie byli?my przygotowani” – zaznacza marianin w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Je?li si? budz? i nie s?ysz? eksplozji, to znaczy ?e to dobry poranek…

?To jest tragedia, której nikt nie móg? sobie wyobrazi?. Nawet w najgorszym ?nie. Je?li jeszcze przedwczoraj mieli?my jakie? z?udzenia, to teraz zosta?y one rozwiane. Bombardowana jest ludno?? cywilna, bloki mieszkalne, s? ofiary… Od wczoraj w mie?cie panuje wielka panika, ludzie szukaj? mo?liwo?? ucieczki. Po rakietowym ataku na centrum wszyscy u?wiadomili sobie, ?e nie b?dzie lito?ci tak?e dla cywilów. Par? dni temu rosyjski samolot zrzuci? bomb? na blok mieszkalny. Tam obok nie ma nic, zupe?nie nic… Na pewno wiedzieli gdzie zrzucaj? bomb? i zrobili to celowo. Musimy liczy? si? z tym, ?e dalej b?d? trwa?y bombardowania – mówi papieskiej rozg?o?ni o. Miko?aj Bieliczew. – Ja przez tych kilka dni nauczy?em si?, ?e kiedy s?ysz? samolot, to padam na pod?og? tam, gdzie stoj?. Przedwczoraj podczas Mszy trzy razy próbowa?em skończy? Ewangeli?, ale musia?em przerywa? czytanie ze wzgl?du na ataki. Na razie jeszcze jako? si? trzymamy. Miasto stara si? pracowa?, dowozi? produkty, naprawia? usterki, bo czasem brakuje pr?du i gazu, ogrzewanie podobnie, czasem jest, czasem nie ma. Je?eli wojna potrwa d?u?ej czeka nas katastrofa humanitarna. Bardzo wielu ludzi wyjecha?o, ale wielu zosta?o, chowaj? si? w piwnicach. Nikt nie my?la? na powa?nie o przygotowaniu schronów. Wokó? miasta trwaj? walki, s?ycha? wybuchy. My?l?, ?e wszyscy ju? si? przyzwyczaili, ?e je?li si? budz? i nie ma eksplozji, to jest bardzo dobry poranek. W?a?nie dzisiaj jest bardzo dobry poranek, bo obudzili?my si? i nic nie wybucha?o, nie trzeba by?o biec do piwnicy.“

Z zachodu kraju do miasta wci?? dociera pomoc humanitarna. O kolejnych konwojach powiadamiaj? mieszkańców lokalne w?adze. Wyznaczone s? punkty, w których mo?na odbiera? wsparcie. Znajduj? si? one w kluczowych miejscach, np. przy stacjach metra, gdzie wielu ludzi chowa si? przed nalotami. ?Ludzie potrzebuj? jednak nie tylko pomocy materialnej, ale i duchowej, dlatego du?o si? modlimy” – mówi o. Miko?aj.

To dla nas bardzo wa?ne, ?e si? za nas modlicie

?Odprawiamy codziennie dwie Msze, rano i po po?udniu. Modlimy si? razem z tymi, którzy zostali. Ludzie obawiaj? si? chodzi? po mie?cie, poniewa? blisko s?ycha? wybuchy. Jest du?e ryzyko, mog? trafi?… Na Facebooku transmitujemy Msz? o 9 rano, ?eby nasi parafianie i wszyscy, którzy chc?, mogli duchowo do??czy? do modlitwy – mówi o. Miko?aj. – Odmawiamy te? wspólnie ró?aniec, czasem trzy albo cztery cz??ci. Dzi? w po?udnie rozpoczynamy adoracj?, b?dziemy si? zmieniali przed Naj?wi?tszym Sakramentem. Wielu przychodzi do spowiedzi. Z ro?nych stron ?wiata ludzie dzwoni?, pytaj? jak pomóc. Ja tak naprawd? nie wiem, jak mo?na nam pomóc, bo jeste?my otoczeni. Ale to dla nas bardzo wa?ne, ?e ludzie z ca?ego ?wiata modl? si? za nas, to ogrzewa nasze serca.“

Charków to miasto studenckie. Mie?ci si? w nim wiele uniwersytetów, na których do niedawna studiowali m?odzi ludzie z ca?ego ?wiata. Wojna by?a dla nich kompletnym zaskoczeniem. ?To by? ca?kowity szok – mówi o. Miko?aj. – Pierwszego dnia wojny, kiedy szed?em ze sklepu, widzia?em studentów z innych krajów, którzy biegali po ulicach z walizkami i nie wiedzieli co robi?. Metro ju? nie funkcjonowa?o poniewa? spodziewano si? nalotów rakietowych. Po jakim? czasie uda?o si? zorganizowa? dla nich transport i wielu z nich wyjecha?o. Do dzi? ka?dego dnia z Charkowa odje?d?a kilka poci?gów ewakuacyjnych. Skorzysta?o z nich wielu z naszych parafian, g?ównie kobiet z dzie?mi. Wielu ludzi nadal szuka mo?liwo?ci ucieczki poniewa? rozumiej?, ?e wojna nie skończy si? za par? dni i b?dzie tylko gorzej” – mówi marianin.

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

03 marca 2022, 15:14