Kubańscy biskupi broni? protestuj?cych, ostrzegaj? przed konfrontacj?
Krzysztof Bronk - Watykan
Biskupi przypominaj?, ?e wielotysi?czne protesty to reakcja na sytuacj? gospodarcz? i spo?eczn?, która rzeczywi?cie uleg?a pogorszeniu. Niepokoi ich, ?e w?adze nie podejmuj? ?adnych dzia?ań, aby doprowadzi? do rozwi?zania problemów. Przypominaj?, ?e przemoc rodzi przemoc, a okazywana dzi? agresja powoduje rany i urazy, które bardzo trudno b?dzie przezwyci??y?. Papie? Franciszek uczy nas – pisz? biskupi – ?e z kryzysów nie wychodzi si? przez konfrontacj?, ale d???c do porozumienia.
Tymczasem protesty na Kubie nie s?abn?. Jak podkre?la Alfredo Somoza, specjalista od Ameryki ?acińskiej, Kuba nie widzia?a takich zamieszek od czasów rewolucji Fidela Castro. Sta?o si? to mo?liwe, poniewa? dzi?ki upowszechnieniu internetu komunistyczny re?im straci? kontrol? nad informacj?. Ludzie widz?, ?e rz?d nie radzi sobie z kryzysem, a reformy zapowiedziane przez nowego prezydenta stoj? w miejscu – mówi Somaza.
Alfredo Somoza zaznacza zarazem, ?e kubański rz?d zawiód? si? na Bidenie. Liczono, ?e nowy prezydent wycofa si? z polityki Trumpa. Biden jednak wie, ?e w przysz?ym roku na Florydzie s? regionalne wybory, w których kubańska diaspora odgrywa istotn? rol?. Do czasu tych wyborów, nowy prezydent niczego nie zmieni – przewiduje Somoza.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.