杏MAP导航

Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan 

Demon istnieje naprawd?

Nawi?zuj?c do fragmentu Ewangelii, mówi?cego o kuszeniu Jezusa na pustyni, Ojciec ?wi?ty zaprosi? do refleksji nad istnieniem demona w dzisiejszym ?wiecie. Pot?pi? wspó?czesne?dziwne zjawisko”, polegaj?ce na uznaniu jakoby diabe? mia? nie istnie? i sprowadza? si? jedynie do pewnej metafory. ?Wyp?dzony przez wiar?, ponownie wkracza z przes?dami” – mówi? Papie?, odnosz?c si? do powszechnego zainteresowania okultyzmem, astrologi?, magi? a tak?e do istnienia sekt satanistycznych, b?d?cych narz?dziem z?ego ducha. Podkre?li?, ?e przes?dno?? jest nie?wiadomym dialogowaniem z diab?em i kilkukrotnie przestrzeg?, ?e z diab?em nie prowadzi si? dialogu. 

S?owo Bo?e i czujno?? or??em przeciw z?u

Franciszek zaznaczy? te?, ?e to nie grzesznicy, ale ?wi?ci s? najmocniejszym dowodem na istnienie szatana, bowiem, mniej lub bardziej ?wszyscy ?wi?ci, wszyscy wielcy wierz?cy ?wiadcz? o swoich zmaganiach z t? mroczn? rzeczywisto?ci?, i nie mo?na uczciwie zak?ada?, ?e wszyscy byli zwodzeni lub byli jedynie ofiarami uprzedzeń swoich czasów”. 

Odwo?uj?c si? do biblijnych przyk?adów przypomnia?, ?e ?walk? ze z?ym duchem wygrywa si? tak, jak Jezus wygra? j? na pustyni: ciosami S?owa Bo?ego”, a tak?e czujno?ci? wobec z?a, do której zach?cali m.in. aposto?owie na kartach swoich Listów. Za ?w. Cezarym z Arles przypomnia?, ?e Chrystus ostatecznie pokona? szatana, który, pozostaj?c na uwi?zi, prowokuje cz?owieka.

Nowoczesne technologie szans? i zagro?eniem

Jako konkretny przyk?ad tego, w jaki sposób cz?owiek wchodzi w przestrzeń pokus z?ego ducha, Ojciec ?wi?ty wskaza? nowoczesn? technologi?, która ?oprócz wielu ?rodków pozytywnych, które nale?y doceni?, oferuje równie? niezliczone sposoby «dawania okazji diab?u», a wielu si? na to nabiera”. Zaznaczy? jednak, ?e ?wiadomo?? obecno?ci z?a w ?wiecie nie mo?e prowadzi? do ostatecznego zniech?cenia. ?Ostateczn? my?l?, tak?e i w tym przypadku, musi by? pewno?? i bezpieczeństwo: «Ja jestem z Panem Bogiem, id? precz». Chrystus zwyci??y? demona i da? nam Ducha ?wi?tego, aby?my uczynili Jego zwyci?stwo naszym w?asnym” – podkre?li? Papie?. 

Pe?ny tekst katechezy Ojca ?wi?tego

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Zaraz po Jego chrzcie w Jordanie Jezus ?wiedziony by? przez Ducha na pustyni [...], i by? kuszony przez diab?a” (Mt 4, 1) – tak podaje Ewangelia Mateusza. Inicjatywa nie nale?y do szatana, lecz do Boga. Udaj?c si? na pustyni?, Jezus jest pos?uszny natchnieniu Ducha ?wi?tego, nie wpada w pu?apk? nieprzyjaciela, nie, nie! Gdy przeszed? prób?, powróci? – jak napisano – do Galilei ?moc? Ducha” (?k 4, 14).

Jezus na pustyni uwolni? si? od szatana i teraz mo?e uwalnia? od szatana. Uwolni? si?, uwalnia od szatana. To w?a?nie podkre?laj? Ewangeli?ci, przytaczaj?c liczne historie o uwolnieniu op?tanych. Jezus mówi do swoich przeciwników: ?Lecz je?li Ja moc? Ducha Bo?ego wyrzucam z?e duchy, to istotnie przysz?o do was królestwo Bo?e” (Mt 12, 28). Jezus wyp?dza demony, staraj?c si? o królestwo Bo?e.

Dzisiaj jeste?my ?wiadkami dziwnego zjawiska dotycz?cego demona. Na pewnym poziomie kulturowym uznaje si?, ?e on po prostu nie istnieje. Mia?by by? symbolem zbiorowej pod?wiadomo?ci lub wyobcowania, krótko mówi?c metafor?. Ale, jak kto? napisa?, ?najpi?kniejsz? sztuczk? diab?a jest przekonanie ci?, ?e on nie istnieje!” (Charles Baudelaire). Jest przebieg?y: przekonuje nas, ?e nie istnieje i w ten sposób dominuje nad wszystkim. Jest podst?pny. A jednak nasz technologiczny i zsekularyzowany ?wiat roi si? od magów, okultyzmu, spirytyzmu, astrologów, sprzedawców zakl?? i amuletów, i niestety od prawdziwych sekt satanistycznych. Diabe? wyp?dzony drzwiami, ponownie wszed?, mo?na by powiedzie?, przez okno. Wyp?dzony przez wiar?, ponownie wkracza z przes?dami. A je?li jeste? przes?dny, nie?wiadomie rozmawiasz z diab?em. Z diab?em si? nie dyskutuje.

Najmocniejszym dowodem na istnienie szatana nie s? grzesznicy czy op?tani, lecz ?wi?ci! ?Jak to, Ojcze?” Tak, to prawda, ?e diabe? jest obecny i dzia?a w pewnych ekstremalnych i ?nieludzkich” formach z?a i niegodziwo?ci, które widzimy wokó? nas. Jednak w poszczególnych przypadkach praktycznie niemo?liwe jest uzyskanie pewno?ci, ?e to rzeczywi?cie on, poniewa? nie mo?emy dok?adnie wiedzie?, gdzie kończy si? jego dzia?anie, a zaczyna nasze w?asne z?o. Dlatego Ko?ció? jest bardzo ostro?ny i bardzo rygorystyczny w sprawowaniu egzorcyzmów, w przeciwieństwie do tego, co niestety przedstawiane jest w pewnych filmach!

To w?a?nie w ?yciu ?wi?tych, w?a?nie tam, demon jest zmuszony do ujawnienia si?, by stan?? ?przeciw ?wiat?u”. Jedni bardziej, inni mniej, ale wszyscy ?wi?ci, wszyscy wielcy wierz?cy ?wiadcz? o swoich zmaganiach z t? mroczn? rzeczywisto?ci?, i nie mo?na uczciwie zak?ada?, ?e wszyscy byli zwodzeni lub byli jedynie ofiarami uprzedzeń swoich czasów.

Walk? ze z?ym duchem wygrywa si? tak, jak Jezus wygra? j? na pustyni: ciosami S?owa Bo?ego: Widzicie, ?e Jezus nie rozmawia z demonem, nigdy nie dyskutowa? z demonem Albo go wyrzuca, albo pot?pia, ale nigdy nie prowadzi dialogu. A na pustyni odpowiada nie swoim s?owem, ale S?owem Bo?ym. Bracia, siostry, nigdy nie dyskutujcie z diab?em; kiedy przychodzi z pokusami ?ale, by?oby mi?o to, by?oby mi?o tamto”: zatrzymaj si?. Wznie? swoje serce do Pana, módl si? do Matki Bo?ej i wyrzu? go, tak jak Jezus nauczy? nas go wyrzuca?. Piotr sugeruje równie? inny ?rodek, którego Jezus nie potrzebowa?, ale my owszem, a mianowicie czujno??: ?B?d?cie trze?wi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabe?, jak lew rycz?cy kr??y, szukaj?c, kogo po?re?” (1 P 5, 8). A ?w. Pawe? mówi nam: ?Nie dawajcie miejsca diab?u” (Ef 4, 27).

Po tym, jak Chrystus na krzy?u pokona? na zawsze moc ?w?adcy tego ?wiata” (J 12, 31), jeden z Ojców Ko?cio?a mówi?, ?e demon ?jest uwi?zany, jak pies na ?ańcuchu; nie mo?e nikogo ugry??, z wyj?tkiem tego, kto, nara?aj?c si? na niebezpieczeństwo, zbli?a si? do niego... Mo?e szczeka?, mo?e prowokowa?, ale nie mo?e ugry??, chyba ?e tego, kto sam tego chce”. Je?li jeste? g?upi i idziesz do diab?a i [mówisz]: ?Ach, jak si? masz? ...” i tak dalej, to on ci? zniszczy. Diabe? – dystans. Z diab?em si? nie dyskutuje. Jego si? wyrzuca. Dystans. A my – my wszyscy! – mamy do?wiadczenie tego, jak diabe? podchodzi z jakimi? pokusami. Pokusa dziesi?ciu przykazań: kiedy to us?yszymy, zatrzymajmy si?, zachowajmy dystans; nie zbli?ajmy si? do psa uwi?zanego na ?ańcuchu.

Nowoczesna technologia, na przyk?ad, oprócz wielu ?rodków pozytywnych, które nale?y doceni?, oferuje równie? niezliczone sposoby ?dawania okazji diab?u”, a wielu si? na to nabiera. Pomy?lmy o pornografii w Internecie, za któr? stoi kwitn?cy rynek: wszyscy o tym wiemy. To w?a?nie tam dzia?a diabe?. Jest to zjawisko szeroko rozpowszechnione, którego chrze?cijanie musz? si? jednak wystrzega? i mocno je odrzuca?. Przecie? ka?dy telefon komórkowy ma dost?p do tej brutalno?ci, do tego j?zyka demona: pornografii online.

?wiadomo?? dzia?ania diab?a w dziejach nie mo?e nas zniech?ca?. Ostateczn? my?l?, tak?e i w tym przypadku, musi by? pewno?? i bezpieczeństwo: ?Ja jestem z Panem Bogiem, id? precz”. Chrystus zwyci??y? demona i da? nam Ducha ?wi?tego, aby?my uczynili Jego zwyci?stwo naszym w?asnym. Samo dzia?anie nieprzyjaciela mo?e obróci? si? na nasz? korzy??, je?li z Bo?? pomoc? sprawimy, ?e pos?u?y ono naszemu oczyszczeniu. Pro?my zatem Ducha ?wi?tego s?owami hymnu Veni Creator:

?Nieprzyjaciela odp?d? w dal

I Twym pokojem obdarz wraz.

Niech w drodze za przewodem Twym

Miniemy z?o, co kusi nas”.

Uwa?ajcie, bo diabe? jest sprytny – ale my, chrze?cijanie, dzi?ki ?asce Bo?ej, jeste?my sprytniejsi od niego. Dzi?kuj?.