ÐÓMAPµ¼º½

Szukaj

Papie? odpowiada na pytania dziennikarzy po podr¨®?y do Kanady Papie? odpowiada na pytania dziennikarzy po podr¨®?y do Kanady 

Papie? odpowiada na pytania dziennikarzy po podr¨®?y do Kanady

Zako¨½czy?a si? 37. podr¨®? apostolska Franciszka do Kanady. Rano Papie? powr¨®ci? do Rzymu. Wra?eniami z podr¨®?y podzieli? si? z dziennikarzami na pok?adzie samolotu. Nie unika? tak?e trudniejszych kwestii. Odpowiedzia? m.in. na pytania dotycz?ce starego i nowego kolonializmu, niemieckiej drogi synodalnej, mo?liwych zmian w doktrynie katolickiej oraz roli kobiet w Ko?ciele. Pytany o mo?liw? rezygnacj? zaznaczy?, ?e na razie o tym nie my?li, cho? bierze pod uwag? tak? mo?liwo??.

?ukasz So?niak SJ ¨C Watykan

Nawi?zuj?c do cierpie¨½ rdzennej ludno?ci Kanady, które zrodzi?y si? z mentalno?ci kolonialnej, w czasie podniebnej konferencji prasowej pytano Papie?a o wspó?czesny kolonializm, który przybiera cechy kolonizacji ideologicznej. ?Dzisiejsze kolonializmy maj? ten sam schemat, co dawniejsze, ich autorzy my?l? tak: kto nie idzie nasz? drog?, ten jest gorszy¡± ¨C mówi? Ojciec ?wi?ty.

Wspó?czesny kolonializm ideologiczny to powa?ne zagro?enie

?Ta doktryna kolonializmu jest z?a, niesprawiedliwa i niestety jest stosowana nawet dzisiaj, cho? mo?e w bia?ych r?kawiczkach. Biskupi z pewnych krajów mówili mi, ?e kiedy ich rz?d prosi o kredyt jak?? organizacj? mi?dzynarodow?, to ona stawia mu i?cie kolonialne warunki prawne, które zmuszaj? kraj i jego mieszka¨½ców do korekty sposobu ?ycia. Niestety na Zachodzie zawsze istnia?o to zagro?enie, ta mentalno??, ?e jeste?my lepsi, a tubylcy si? nie licz?. To powa?ne zagro?enie i dlatego musimy nad sob? pracowa?. Dowodem na to, ?e kolonializm istnieje wspó?cze?nie jest cho?by sytuacja ludu Rohind?a w Birmie. S? uwa?ani za gorszych, nie maj? nawet prawa do obywatelstwa. To si? dzieje dzisiaj.¡°

"Nie dam rady podró?owa? w takim tempie, jak wcze?niej. W moim wieku i przy moich ograniczeniach, musz? si? bardziej oszcz?dza?, by dalej s?u?y? Ko?cio?owi".
"Nie dam rady podró?owa? w takim tempie, jak wcze?niej. W moim wieku i przy moich ograniczeniach, musz? si? bardziej oszcz?dza?, by dalej s?u?y? Ko?cio?owi".

Kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania okre?li?a dzia?ania systemu szkó? rezydencjalnych jako ?kulturowe ludobójstwo¡±. Dziennikarze dopytywali Franciszka, dlaczego w ?adnej ze swoich homilii nie u?y? tego s?owa.

W Kanadzie dokona?o si? kulturowe ludobójstwo

?To prawda, nie u?y?em tego s?owa, nie przysz?o mi do g?owy, ale opisa?em ludobójstwo i prosi?em o wybaczenie za ten proceder, którego nie mo?na okre?li? inaczej ni? ludobójstwem. Pot?pi?em odbieranie dzieci rodzicom, destrukcj? kultury, sztuczne modyfikacje tradycji i ca?ej kultury. To prawda, ?e literalnie nie u?y?em s?owa «ludobójstwo», ale rzeczywisto??, któr? opisa?em, mo?na tak okre?li?. Spokojnie mo?ecie mówi?, ?e powiedzia?em, i? by?o to ludobójstwo.¡°

Przed podró?? do Kanady Papie? zapowiedzia?, ?e ta wizyta b?dzie równie? testem dla jego zdrowia przed kolejnymi pielgrzymkami. Obecni na pok?adzie samolotu dziennikarze dopytywali wi?c o samopoczucie Franciszka i o to, czy jest gotowy na kolejne podró?e apostolskie.

Bior? pod uwag? mo?liwo?? rezygnacji

?Nie dam rady podró?owa? w takim tempie, jak wcze?niej. W moim wieku i przy moich ograniczeniach, musz? si? bardziej oszcz?dza?, by dalej s?u?y? Ko?cio?owi. Oczywi?cie bior? pod uwag? mo?liwo?? ust?pienia, mówi? to, z ca?? szczero?ci?, to ?adna katastrofa, mo?na zmieni? papie?a, nie ma problemu. Jednak póki co, musz? ogranicza? zb?dny wysi?ek. Operacja nie jest wskazana w moim przypadku. Lekarze mówi?, ?e da si? to zrobi?, ale istnieje problem znieczulenia. Dziesi?? miesi?cy temu przeszed?em ponad sze?ciogodzinn? operacj? pod narkoz? i nadal s? tego ?lady¡­ Nie ma ?artów z narkoz?. Oczywi?cie b?d? stara? si? nadal podró?owa? i by? blisko ludzi, bo wierz?, ?e w ten sposób powinienem s?u?y?. Nie potrafi? powiedzie? wi?cej, mam nadziej?¡­ Tak jak powiedzia?em, chcia?bym pojecha? na Ukrain?. Zobaczymy, co zastan? po powrocie do domu. Do Kazachstanu, na ten moment, jak s?dz?, pojad?, to spokojna podró?, bez konieczno?ci cz?stego przemieszczania si?, to przecie? kongres religii. Na razie wszystko zgodnie z planem. Musz? te? pojecha? do Sudanu Po?udniowego i Demokratycznej Republiki Konga, ale to w przysz?ym roku, bo teraz jest tam pora deszczowa. Mam du?o dobrych ch?ci, ale zobaczymy, co «powie noga».¡°

"Wiara jest rodzaju ?e¨½skiego i udzia? kobiet w jej przekazywaniu i rozwoju jest niebagatelny.".
"Wiara jest rodzaju ?e¨½skiego i udzia? kobiet w jej przekazywaniu i rozwoju jest niebagatelny.".

Przed wyjazdem do Rzymu Papie? Franciszek jak zwykle spotka? si? ze swoimi wspó?bra?mi, kanadyjskimi jezuitami. W wywiadach wielokrotnie przyznawa?, ?e nadal czuje si? jezuit?. Dziennikarze dopytywali, czy wobec tego, mo?e przej?? na emerytur?, jak ka?dy cz?onek Towarzystwa Jezusowego.

Jezuita zawsze musi wype?nia? wol? Pana

?Jezuita stara si?, nie zawsze to robi, ale stara si?, wype?nia? wol? Pana. Papie?-jezuita musi robi? to samo. Je?li Pan mówi «id? naprzód», to idziesz naprzód, je?li Pan mówi «id? do k?ta», to idziesz do k?ta. To Pan jest tym, który decyduje. Je?li kto? by? chory czy zm?czony, ?w. Ignacy zwalnia? go z modlitwy, ale nigdy z konieczno?ci zrobienia rachunku sumienia. Nie chodzi w nim o grzechy, ale o wewn?trze poruszenia. Naszym powo?aniem jest poszukiwanie Boga w wydarzeniach konkretnego dnia. Kiedy co? si? wydarzy?o, mam natchnienie, to musz? rozezna?, o co Pan mnie prosi. Mo?e by? tak, ?e zechce pos?a? mnie do k?ta. On tu rz?dzi. Tak wygl?da droga jezuity: ?y? rozeznaj?c i podejmuj?c decyzje, czy to o wyborze pracy czy innego zaanga?owania. Rozeznanie jest kluczem do naszego powo?ania. Dla Ignacego by?o to bardzo wa?ne, bo to w?a?nie rozeznawanie duchowe doprowadzi?o go do nawrócenia, a ?wiczenia Duchowe to tak naprawd? szko?a rozeznawania. Jezuita musi by? wi?c z powo?ania cz?owiekiem rozeznania, musi by? otwarty na wszystko, czego Pan od niego ??da, to cz??? naszej duchowo?ci.¡°

W czasie swojego pontyfikatu Papie? Franciszek wiele mówi o braterstwie i dialogu, a tak?e o Ko?ciele s?uchaj?cym. ?Tymczasem niedawno Stolica Apostolska opublikowa?a o?wiadczenie w sprawie niemieckiej drogi synodalnej, które ukaza?o si? bez podpisu. Czy taki sposób komunikacji przyczynia si? do budowania dialogu, czy w nim przeszkadza¡± ¨C pytali dziennikarze.

W sprawie niemieckiej drogi synodalnej powiedzia?em ju? wszystko

?Ten komunikat zosta? wydany przez Sekretariat Stanu¡­ B??dem by?o niepodpisanie go, ale to by? b??d urz?dowy, a nie wynikaj?cy ze z?ej woli. Je?li chodzi o niemieck? drog? synodaln?, to napisa?em na ten temat list, zrobi?em to sam, po miesi?cznej modlitwie, refleksji i konsultacjach. Powiedzia?em ju? wszystko na ten temat i wi?cej nie zamierzam. W tym li?cie zawarte jest moje stanowisko. Pisz?c go, pomin??em Kuri?, w ogóle nie konsultowa?em go z Kuri?. Rozpocz??em w?asn? drog? synodaln? jako pasterz Ko?cio?a, który szuka drogi, jako ojciec i jako wierz?cy. To jest moje przes?anie. Nie jest to ?atwe, ale wszystko jest w tym li?cie.¡°

"Naszym powo?aniem jest poszukiwanie Boga w wydarzeniach konkretnego dnia".
"Naszym powo?aniem jest poszukiwanie Boga w wydarzeniach konkretnego dnia".

Franciszek zosta? tak?e zapytany o mo?liwo?? zmiany doktryny katolickiej w kwestii stosowania antykoncepcji.

Ko?ció?, który nie rozwija si? w my?leniu, cofa si?

?Dogmaty i moralno?? ca?y czas pod??aj? drog? rozwoju. Istnieje zasada, która w kwestiach moralnych i dogmatycznych jest bardzo pouczaj?ca. ?w. Wincenty z Lerynu mówi?, ?e nauczanie Ko?cio?a «utrwala si? przez lata, rozszerza z czasem i udoskonala z wiekiem». Dlatego obowi?zkiem teologów jest badanie, refleksja teologiczna. Nie mo?na uprawia? teologii maj?c przed sob? twarde «nie». Rozwój teologiczny musi by? otwarty, ale Magisterium Ko?cio?a pomaga zrozumie? granice. S? ró?ne g?osy teologów, ale na ko¨½cu wypowiada si? Magisterium. My?l?, ?e to jest jasne: Ko?ció?, który nie rozwija swojego my?lenia, cofa si?. To jest problem wielu, którzy nazywaj? siebie tradycjonalistami. Tylko, ?e to nie tradycjonalizm, a wstecznictwo, odci?cie od korzeni. Tradycja, to ?ywa wiara zmar?ych, a to wstecznictwo, które uwa?a si? za tradycjonalizm, to martwa wiara ?ywych. Tradycja to inspiracja do pój?cia naprzód w Ko?ciele, a wstecznictwo, to cofanie si?, zamkni?cie. Gustav Mahler powiedzia?, ?e tradycja jest gwarancj? przysz?o?ci, nie muzealnym eksponatem. Je?li tradycja równa si? zamkni?ciu, to nie jest to tradycja chrze?cija¨½ska. Ona zawsze jest sokiem z korzeni, który prowadzi do przodu.¡°

Podczas zbli?aj?cego si? konsystorza, który odb?dzie si? pod koniec sierpnia, Papie? na?o?y czerwone birety nowym kardyna?om. By? mo?e w?ród nich znajdzie si? nast?pca Franciszka. Nawi?zuj?c do tego wydarzenia dziennikarze dopytywali Papie?a o to, jakie cechy powinien mie? jego nast?pca.

Wybór mojego nast?pcy zostawmy Duchowi ?wi?temu

?Nie odwa?y?bym si? nigdy o tym my?le?. Duch ?wi?ty zrobi to lepiej ni? ja, ni? my wszyscy. Nie mo?na wyobrazi? sobie Ko?cio?a bez Ducha ?wi?tego. To on robi raban, jak w poranek Pi??dziesi?tnicy, wzbudza ró?ne charyzmaty, ale potem z tej ró?norodno?ci czyni harmoni?. ?w. Bazyli tak w?a?nie mówi? o Duchu ?wi?tym: On jest harmoni?. Dlatego zostawmy to Duchowi ?wi?temu.¡°

"Tak jak powiedzia?em, chcia?bym pojecha? na Ukrain?. Zobaczymy, co zastan? po powrocie do domu.".
"Tak jak powiedzia?em, chcia?bym pojecha? na Ukrain?. Zobaczymy, co zastan? po powrocie do domu.".

Na zako¨½czenie Ojciec ?wi?ty, dopytywany przez dziennikarzy, jeszcze raz podkre?li?, ?e co do jego przej?cia na emerytur?, uwa?a takie rozwi?zanie za mo?liwe, ale na dzi? nie bierze go pod uwag?.

Wiara powinna by? przekazywana w dialekcie matczynym

?Drzwi s? otwarte, to normalna opcja, ale na razie nie my?la?em o tej mo?liwo?ci. To nie znaczy, ?e nie pomy?l? o niej jutro. Ale w tej chwili, szczerze mówi?c, nie. Ten wyjazd by? troch? testem... To prawda, ?e w tym stanie ci??ko my?le? o podró?ach, musz? nieco zmieni? styl podró?owania, zmniejszy? ilo?? wyjazdów, oczywi?cie odby? te, które ju? s? zaplanowane. Jednak zanim sko¨½czymy nasze spotkanie, chcia?bym powiedzie? jeszcze jedn? rzecz. Ta pielgrzymka by?a zwi?zana z postaci? ?w. Anny. Podkre?la?em, ?e wiara musi by? przekazywana w macierzy¨½skim j?zyku naszych bab?. Wiara jest rodzaju ?e¨½skiego i udzia? kobiet w jej przekazywaniu i rozwoju jest niebagatelny. To matka lub babcia uczy, jak si? modli?, t?umaczy rzeczy, których dziecko nie rozumie w kwestii wiary. Tym, który przekazuje wiar? jest Ko?ció?, a Ko?ció? równie? jest rodzaju ?e¨½skiego (w j?z. w?oskim ¨C przyp. red.), Ko?ció? jest kobiet?, jest matk?. To wa?niejsze ni? jakakolwiek w?adza instytucjonalna. Tym j?zykiem, którym musi by? przekazywana wiara, pos?uguj? si? kobiety.¡°

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

30 lipca 2022, 12:16