杏MAP导航

Szukaj

Papie?: Bo?e Mi?osierdzie przejawia si? w zmartwychwstaniu ucznia

Mi?osierdzie to r?ka, która zawsze nas podnosi. Bóg wie, ?e bez mi?osierdzia pozostaliby?my na ziemi, ?e by?my mogli i?? naprzód, kto? musi nas postawi? na nogi - mówi? Papie? w homilii podczas Mszy w Niedziel? Bo?ego Mi?osierdzia. W tym roku wyj?tkowo sprawowa? j? w le??cym nieopodal Watykanu ko?ciele Ducha ?wi?tego in Sassia, który jak sam zauwa?y?, sta? si? rzymskim sanktuarium Bo?ego Mi?osierdzia.

Krzysztof Bronk - Watykan

Komentuj?c dzisiejsz? Ewangeli?, która opowiada o spotkaniu Zmartwychwsta?ego z niewiernym Tomaszem, Franciszek zauwa?y?, ?e mamy tu do czynienia ze swoistym “zmartwychwstaniem ucznia”.

Pan zawsze podnosi nas z upadku

?Zmartwychwstanie ucznia zaczyna si? od tego wiernego i cierpliwego mi?osierdzia, od odkrycia, ?e Bóg niestrudzenie wyci?ga do nas r?k?, by nas podnie?? z naszych upadków. Chce, aby?my Go postrzegali w ten sposób: nie jako pana, z którym musimy si? rozliczy?, ale jako naszego Ojca, który zawsze nas podnosi. W ?yciu chodzimy naprzód po omacku, jak dziecko, które zaczyna chodzi?, ale upada; kilka kroków i znowu upada; pada i znowu upada, i za ka?dym razem, ojciec je podnosi. R?k?, która zawsze nas podnosi, jest mi?osierdzie: Bóg wie, i? bez mi?osierdzia zostajemy na ziemi, ?e, aby?my chodzili, trzeba postawi? nas na nogi. Mo?esz mie? obiekcje: ?Ale nigdy nie przestan? upada?!”. Pan o tym wie i zawsze jest gotów ci? podnie??. Nie chce, aby?my ci?gle rozmy?lali o naszych upadkach, ale aby?my spojrzeli na Niego, który w upadkach widzi dzieci, które trzeba podnie??, w n?dzy widzi dzieci, które trzeba mi?osiernie kocha?.“

Franciszek odniós? si? w tym miejscu do do?wiadczeń ?w. Faustyny Kowalskiej. Przypomnia?, jak ona sama odkrywa?a Bo?e Mi?osierdzie.

Jak Faustyna, oddajmy Bogu nasz? n?dz?

?Do ?w. Faustyny Jezus powiedzia?: ?Jestem mi?o?ci? i mi?osierdziem samym; nie masz n?dzy, która mog?aby mierzy? si? z mi?osierdziem Moim” (Dzienniczek, 14 wrze?nia 1937 r.). Pewnego razu ?wi?ta powiedzia?a do Jezusa, z satysfakcj?, ?e ofiarowa?a Mu swoje ?ycie, wszystko, co mia?a. Ale odpowied? Jezusa j? speszy?a: ?Nie ofiarowa?a? mi tego, co jest istotnie twoim”. Có? ta ?wi?ta zakonnica zatrzyma?a dla siebie? Jezus ?rzek? jej z ?askawo?ci?: «Córko moja, oddaj mi n?dz? twoj?»” (10 pa?dziernika 1937 r.). My te? mo?emy zada? sobie pytanie: ?Czy odda?em Panu moj? n?dz?? Czy pokaza?em mu moje upadki, ?eby mnie podniós??” A mo?e jest co?, co jeszcze trzymam w sobie? Grzech, wyrzuty sumienia z przesz?o?ci, rana, któr? mam w sobie, uraza do kogo?, wyobra?enie o jakiej? osobie... Pan oczekuje, aby?my zanie?li nasze n?dze i by móg? nam okaza? swoje mi?osierdzie.“

Franciszek zaznaczy?, ?e w ten sam sposób Jezus post?puje te? ze swymi uczniami po zmartwychwstaniu. Nie przypomina im ich zdrady, nie robi im wymówek. W odpowiedzi na ich wewn?trzne zranienia pokazuje im swe rany. Tomaszowi pozwala nawet ich dotkn??, aby pozna? czu?? blisko?? Boga. I on, który jako ostatni, z opó?nieniem spotka? Zmartwychwsta?ego, teraz poznawszy Jego mi?osierdzie, wyprzedza innych, sk?adaj?c proste i pi?kne wyznanie wiary: Pan mój i Bóg mój.

Epidemia ukaza?a nam nasz? krucho??

?Oto zmartwychwstanie ucznia: dokonuje si?, gdy jego u?omne i poranione cz?owieczeństwo wkracza w cz?owieczeństwo Jezusa. Tam rozpraszaj? si? w?tpliwo?ci, tam Bóg staje si? moim Bogiem, tam zaczyna si? na nowo akceptowa? siebie i mi?owa? swoje ?ycie. Drodzy bracia i siostry, w prze?ywanej przez nas próbie, tak?e i my, podobnie jak Tomasz, z naszymi obawami i w?tpliwo?ciami, okazali?my si? kruchymi. Potrzebujemy Pana, który widzi w nas, poza naszymi u?omno?ciami, tak?e nieodparte pi?kno. Z Nim na nowo odkrywamy siebie jako cennych w naszych s?abo?ciach. Odkrywamy, ?e jeste?my jak pi?kne kryszta?y, kruche i cenne jednocze?nie. I je?li, jak kryszta?, jeste?my wobec Niego przejrzy?ci, to ja?nieje w nas Jego ?wiat?o, ?wiat?o mi?osierdzia, a poprzez nas, ja?nieje w ?wiecie.“

        Na zakończenie Franciszek odniós? dzisiejsz? Ewangeli? do sytuacji wspó?czesnego ?wiata, który przygotowuje si? do wyj?cia z kryzysu spowodowanego epidemi?. Papie? przestrzeg?, by nie zapomina? o tych, którzy jak Tomasz pozostaj? w tyle. Paradoksem wspó?czesnego ?wiata jest jednak to, ?e w tyle nie pozostaj? jednostki, lecz wi?kszo?? ludzko?ci. Franciszek jako wzór ponownie wskaza? ?w. Faustyn?.

By? mi?osiernym dla wszystkich

??wi?ta Faustyna, po spotkaniu z Jezusem, napisa?a: ?W duszy cierpi?cej powinni?my widzie? Jezusa ukrzy?owanego, a nie darmozjada paso?yta i ci??ar... [Panie], dajesz nam sposobno?? do ?wiczenia si? w uczynkach mi?osierdzia a my ?wiczymy si? w s?dach” (Dzienniczek, 6 wrze?nia 1937 r.). Ona sama jednak pewnego dnia skar?y?a si? Jezusowi, ?e b?d?c mi?osiernymi uchodzimy za naiwnych. Powiedzia?a: ?Panie, cz?sto nadu?ywaj? dobroci mojej”. A Jezus: ?Córko Moja, niech ci? to nie obchodzi, ty zawsze b?d? mi?osierna dla wszystkich” (24 grudnia 1937). Dla wszystkich: nie my?lmy tylko o naszych w?asnych interesach, o interesach partykularnych. Wykorzystajmy t? prób? jako okazj? do przygotowania si? na jutro dla wszystkich. Bo bez wizji ca?o?ciowej nie b?dzie przysz?o?ci dla nikogo.“

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

19 kwietnia 2020, 12:21