杏MAP导航

Szukaj

Kard. Adam Koz?owiecki SJ Kard. Adam Koz?owiecki SJ 

Franciszek przypomnia? posta? kard. Koz?owieckiego

Pozdrawiaj?c Polaków przyby?ych do Watykanu na audiencj? ogóln? Papie? Franciszek przypomnia? posta? kard. Adama Koz?owieckiego, jezuity, który przez 60 lat pos?ugiwa? na misjach w Zambii. Zwróci? si? te? do organizatorów wystawy po?wi?conej polskiemu misjonarzowi, która zosta?a otwarta na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.
Niech dzie?o kard. Koz?owieckiego otworzy nas na ptorzeby braci ?yj?cych w krajach misyjnych

?Pozdrawiam serdecznie Polaków, a szczególnie organizatorów wystawy, po?wi?conej kard. Adamowi Koz?owieckiemu, otwartej wczoraj na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach II wojny ?wiatowej kard. Koz?owiecki by? wi??niem obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau. Pó?niej przez 60 lat pe?ni? pos?ug? misyjn? w Zambii. Odwa?nie g?osi? Ewangeli?, niez?omnie walczy? o godno?? i prawa dla Afrykanów, inicjowa? budow? ko?cio?ów, szkó?, szpitali i domów opieki. Niech dzie?o tego wybitnego polskiego ewangelizatora otworzy nasze serca na potrzeby braci ?yj?cych w krajach misyjnych. Z serca wam b?ogos?awi?.“

Organizatorzy wystawy wr?czyli Ojcu ?wi?temu obraz przedstawiaj?cy kard. Koz?owieckiego wbijaj?cego kilof pod budow? seminarium w Afryce. Papie? w prywatnej rozmowie z polsk? delegacj? powiedzia?, ?e ciep?o wspomina spotkanie z kard. Koz?owieckim na konsystorzu w 1998 roku, podczas którego Jan Pawe? II wr?czy? jego wspó?bratu biret kardynalski. Zapami?ta? go jako ciep?ego i pe?nego humoru cz?owieka.

Podobnie opisuje kard. Koz?owieckiego ks. Wojciech ?apczyński, od prawie 30 lat pos?uguj?cy na misjach w Zambii, który przyby? do Rzymu wraz z polsk? delegacj?. 

Kard. Koz?owiecki by? cz?owiekiem wielkiej wiary, zawsze z u?miechem na twarzy

?Cz?owiek z krwi i ko?ci, rozs?dny, z pomys?em na ka?d? spraw?. By? g??boko wierz?cy, rozmodlony, zawsze z u?miechem na twarzy. ?artowa? przy ka?dej mo?liwej okazji, ?eby roz?adowa? sytuacj? i pomóc komu? co? zrozumie?. ?artem potrafi? zmieni? to, co wydawa?oby si? niemo?liwe do zmiany. Cz?sto wspomina?, ?e aby by? misjonarzem, to «trzeba by? troch? silnym i troch? g?upim», ?eby czasami z przymru?eniem oka patrze? na pewne sprawy, bo gdy cz?owiek za powa?nie podchodzi do ?wiata, to rzeczy si? przestaj? klei? – mówi Radiu Watykańskiemu ks. ?apczyński. - Do końca ?ycia przyjmowa? najbiedniejszych ludzi i opatrywa? ich rany. Przy jego misji by? o?rodek zdrowia, ale piel?gniarki cz?sto nie mia?y czasu, ?eby opatrywa? jakie? drobne zranienia, a on zawsze mia? przy sobie banda?e, lekarstwa, ma?? ichtiolow?, któr? leczy? wszystkie rany i sam, osobi?cie, kilkudziesi?ciu ludzi codziennie opatrywa?.“

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

23 pa?dziernika 2019, 14:48