杏MAP导航

Svitlana Dukhovych – Watykan   

Jak zaznacza s. Muraszko, wsparcie, w jakim z innymi bazyliankami ona po?redniczy, dotyczy samego miasta Zaporo?a, ale nie tylko. ?Na przyk?ad czasem je?dzimy w stron? Orichiwa, m.in. do Czerwonego Jaru, gdzie wci?? mieszka ponad dwadzie?cioro dzieci” – wskazuje zakonnica. Opowiada, jak pociski przelatuj? tam nad g?owami ludzi, najcz??ciej skierowane gdzie? dalej. Miejscowi ?widz? lec?ce rakiety, s?ysz? je ka?dego dnia. Ju? rozró?niaj? wylot i przylot, które s? ukraińskie, a które rosyjskie” – podkre?la s. Muraszko.

Jak dodaje, takie ?ycie nie jest proste. Ludzie ?mieszkaj? w piwnicach, w jakich? innych miejscach, tam nocuj?, ?wiadomi, ?e pr?dzej czy pó?niej co? mo?e uderzy? ich dom”. W?adze nakazuj? ewakuacj?, ale miejscowi nie maj? dok?d i??. Zakonnica wspomina: ?Jedna z kobiet mi mówi: «tutaj my wszyscy to niepe?nosprawni i starcy. Dok?d si? udamy?»”. S. Muraszko podkre?la równie?: ?dla nich ziemia to wszystko”.

Bazylianka zauwa?a, ?e mnóstwo ludzi w wyniku wojny straci?o swój dobytek ?ycia. Ich podej?cie do tej sytuacji jednak z czasem ulega zmianie. ?Na pocz?tku, kiedy pojecha?y?my do wioski i wróci?y?my, to niektórzy jeszcze przychodzili i pytali: «Widzia?y?cie tam mój dom? Czy jest ca?y, s? okna? Czy dach stoi?»” – wspomina zakonnica. Dodaje nast?pnie: ?A teraz bardziej sobie odpu?cili i zaakceptowali sytuacj?”. Mówi, ?e wielu teraz my?li nast?puj?co: ?jak nie ma, to nie ma, dobrze, ?e si? ?yje”.

S. Muraszko jako przyk?ad wspomina jedno kazanie na Zwiastowanie. Ksi?dz wtedy pyta?, odnosz?c si? do nazywania Maryi ?b?ogos?awion? mi?dzy niewiastami”: ?Kiedy my jeste?my b?ogos?awieni? Co dla nas stanowi b?ogos?awieństwo?”. Kap?an szuka? nast?pnie odpowiedzi, jak dobra praca czy dobra rodzina. Wtedy dwie mieszkaj?ce tam kobiety z Mariupola, które siedzia?y z ty?u i s?ucha?y kazania, powiedzia?y: ?Có?, jeste?my b?ogos?awieni, poniewa? ?yjemy”. ?I mo?na sobie u?wiadomi?, ?e takie proste dwa s?owa, a to jest esencja kazania” – zaznacza s. Muraszko.