Byli anglika¨½scy biskupi ostrzegaj? przed powielaniem cudzych b??d¨®w
Radio Watyka¨½skie
Gavin Ashenden zauwa?a, ?e byli anglikanie mog? s?u?y? cenn? pomoc?. Przypominaj? bowiem, ?e przemiany wprowadzone w ich rodzimej wspólnocie równie? powo?ywa?y si? na opini? ludzi, którzy nie znali b?d? nie praktykowali wiary. I cho? du?o mówiono o potrzebie s?uchania Ducha ?w., ulegano w istocie duchowi czasów. Ashenden zauwa?a te?, ?e w procesie synodalnym cz?sto wspomina si? o wykluczeniu, dziel?c ludzi na wykluczonych i niewykluczonych, czyli na tych, którzy maj? w?adz? b?d? zostali jej pozbawieni. Tymczasem z chrze?cija¨½skiego punktu widzenia trafniejsze by?o by u?ywanie kategorii odnosz?cych si? do wiary ni? do w?adzy. W ten sposób bowiem przenosimy do sfery religijnej modele socjologiczne czy wr?cz marksistowskie.
Byli anglikanie przestrzegaj? te? przed zbyt pochopnym odwo?ywaniem si? do sensus fidei fidelium, zmys?u wiary wszystkich ochrzczonych. Mówi? o tym na posiedzeniu azjatyckich biskupów ks. Nazir-Ali, do niedawna jedna z czo?owych postaci brytyjskiego anglikanizmu. Zauwa?y? on, ?e ci, którzy s? konsultowani w sprawach wiary, sami cz?sto potrzebuj? jeszcze katechezy czy wr?cz ewangelizacji.
My ju? widzieli?my takie chodzenie razem i konsultacje w ramach socjologicznej narracji ¨C pisze z nieskrywanym bólem Gavin Ashenden. Przypomina, ?e w Ko?ciele anglika¨½skim doprowadzi?o to do podzia?ów, demoralizacji, duchowego zubo?enia, teologicznej niespójno?ci, os?abienia wiary i apostazji. Zapewnia te?, ?e byli anglikanie szczerze kochaj? Ko?ció? katolicki i dlatego chc?, by oszcz?dzono mu tego losu.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.
