Kapucyni towarzysz? Ukraińcom
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Klasztor i parafia, w której pos?uguje kapucyn, znajduj? si? z kolei na lewym brzegu. Zakonnicy przyjmuj? na noc uciekaj?cych z terenów, gdzie zagro?enie jest najwi?ksze. Do budynków parafialnych, przychodzi przed godzin? policyjn? ok. stu osób, które nocuj? w piwnicach i dolnym ko?ciele. Tej nocy by?y w Kijowie cztery ataki rakietowe. ?Po bombardowaniu, patrz?c od strony klasztoru, u nas, na lewym brzegu, obraz przypomina ten z filmów o Powstaniu Warszawskim...” – stwierdza o. Suska. W ci?gu dnia ludzie wracaj? do swoich domów, organizuj? zaopatrzenie i niezb?dne do ?ycia rzeczy.
Parafianie i wszyscy potrzebuj?cy otrzymuj? opiek? duszpastersk?. Bracia s?u?? rozmowami, prowadz? modlitwy o pokój i udzielaj? sakramentów. ?Podczas naszych nabo?eństw jeste?my w dolnym ko?ciele. Nawet gdy s? naloty i rozbrzmiewaj? alarmy, jeste?my w zasadzie ca?y czas w schronie” – opisuje zakonnik. Kapucyni wspó?pracuj? z siostrami nazaretankami. Cho? obecnie nie dzia?a przedszkole, które wcze?niej prowadzi?y, nadal wspomagaj? one aktywnie duszpasterstwo.
Bracia maj? osiem klasztorów na samej Ukrainie i dwa tu? za granic?, na terenie Rosji. Staraj? si? wspólnie koordynowa? wysi?ki w celu zaradzenia najpilniejszym potrzebom, w zale?no?ci od miejsca, gdzie znajduje si? klasztor. Najtrudniejsz? rzecz?, z któr? zmagaj? si? zakonnicy w stolicy Ukrainy, jest organizacja wyjazdów dla matek z dzie?mi, na zachód kraju oraz do Polski. Dostrzegaj? w tym jednak dzia?anie Opatrzno?ci. ?W tym wida? dzia?anie Boga, bo cho? mamy wiele trudno?ci, to ostatecznie widoczna jest pomoc z góry” – mówi o. B?a?ej.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.