杏MAP导航

Szukaj

El?bietanka wraca na Ukrain?: tam jest moje miejsce; wiem, ?e mog? nie wróci? El?bietanka wraca na Ukrain?: tam jest moje miejsce; wiem, ?e mog? nie wróci? 

El?bietanka wraca na Ukrain?: tam jest moje miejsce; wiem, ?e mog? nie wróci?

Wybuch wojny zasta? j? na rekolekcjach w Polsce. Natychmiast zdecydowa?a o tym, ?e wraca na swoj? placówk? w Czarnomorsku, nieopodal Odessy. ?Moja wspó?siostra zosta?a w naszym klasztorze zupe?nie sama. W mie?cie nie ma kap?ana. Sama organizuje modlitw? i najpilniejsz? pomoc materialn?” – mówi Radiu Watykańskiemu siostra Jonasza Bukowska, która czas w Polsce wykorzystuje na zebranie jak najwi?kszej pomocy humanitarnej.

Beata Zaj?czkowska – Watykan

Polska el?bietanka pracuje na Ukrainie od ponad roku. ?Bardzo pokocha?am ten kraj, wiem, ?e moje miejsce jest tam” – mówi siostra Jonasza. Wyznaje, ?e organizuj?c wsparcie, do?wiadczy?a niesamowitej ?yczliwo?ci. Na has?o Ukraina otwiera?y si? przed ni? wszystkie drzwi, a s?u?by celne pomog?y za?atwi? wszystkie potrzebne formalno?ci. Od granicy z Ukrain? do swego klasztoru ma do przejechania prawie 900 kilometrów. B?dzie jecha?a sama. ?Spiesz? si?, by dotrze? zanim drogi b?d? zaj?te przez wojsko, wierz?, ?e Bóg mnie poprowadzi” – mówi misjonarka.

Tam jest teraz moje miejsce; wiem, ?e mog? nie wróci?

?Zbiórka humanitarna wysz?a spontanicznie. Znajomi rzucili pomys?, ?eby?my zapakowali moje auto po brzegi, bo ja postanowi?am, ?e jednak trzeba wróci? i jak najwi?cej rzeczy zabra?, tych bardzo potrzebnych. W mi?dzyczasie skontaktowa?a si? ze mn? znajoma, która pracuje w policji w Odessie i prosi?a mnie o ró?ne rzeczy przede wszystkim medykamenty, których oni nie maj?: gazy, opatrunki – mówi papieskiej rozg?o?ni siostra Jonasza. – Mnóstwo ?yczliwo?ci do?wiadczam. Do zbiórki do??czy?a si? moja rodzinna parafia, w której obecnie przebywam. Ludzie przynosz? najró?niejsze rzeczy, dosta?am nawet kanistry z benzyn? na drog?. Warto?? tego ?adunku jest nieoceniona. B?dziemy te? pakowa? torby na dach. Ufam, ?e uda mi si? bezpiecznie dotrze?, zw?aszcza, ?e wiem, po co tam jad? i czeka na mnie moja wspó?siostra, która zosta?a zupe?nie sama w domu. Wyczuwam w jej g?osie ogromny strach, s? i ?zy. Wiem, ?e naprawd? mocno trzyma j? to, ?e powiedzia?am, i? nie zostawi? jej samej. Jest mi trudno o tym mówi?, bo jest to wyj?tkowa sytuacja i zdaj? sobie spraw?, ?e jak pojad?, to mog? nie wróci?.“

Siostra Jonasza podkre?la, ?e el?bietanki s? przede wszystkim ogromnym oparciem dla maleńkiej wspólnoty katolickiej w Czarnomorsku. Jednak pomoc nios? wszystkim potrzebuj?cym. ?Coraz wi?cej ludzi g?odnych puka do drzwi naszego klasztoru” – mówi siostra Jonasza.

?Tam jest teraz moje ?ycie, mój dom, moja wspólnota, która jest moj? rodzin?. Jeste?my tam tylko we dwie, mamy tylko siebie i naszych parafian. W tej chwili zabrak?o nam kap?ana. Siostra Anna przyjmuje ludzi u nas w klasztorze. Przychodz? si? modli?, organizuje adoracje. Ca?y czas jeste?my w kontakcie, staram si? podtrzymywa? j? na duchu, ?eby psychicznie te? nie wysiad?a w tej sytuacji. Przez pierwsze dni by?o s?ycha? u nas w domu wybuchy, kiedy ostrzeliwano baz? wojskow? pod Odess?. Siostra Anna te? mówi, ?e coraz wi?cej ludzi g?odnych przychodzi do nas do domu. Przysz?a te? kobieta w ósmym miesi?cu ci??y z ma?ym ch?opczykiem za r?k? i pyta?a, czy mamy w klasztorze piwnice. Niestety nie mamy piwnicy. Jest to takie miasto, w którym nie ma ani schronu, ani piwnic w domach. Jest bardzo trudno. Ja jestem ca?ym sercem tam i nie umiem spokojnie siedzie? w Polsce i my?le? o tym wszystkim. Trudno o tym mówi?, bo to jest po prostu niewyobra?alne, co si? dzieje. Zaczynaj? si? ruchy wojsk w stron? Odessy. Zaczyna si? robi? niespokojnie, dlatego musz? tam dotrze? jak najszybciej, zanim si? to wszystko zacznie, bo mog? by? potem drogi zupe?nie nieprzejezdne. B?d? jecha? sama. Ufam, ?e Pan Bóg bezpiecznie mnie poprowadzi. Moim ulubionym ?wi?tym jest ?wi?ty Micha? Archanio?, który jest patronem policji, która mi pomaga; który jest równie? patronem Ukrainy. Uwa?am, ?e to nie przypadek, ?e tam jestem, ?e tam s?u?? i ?e tam zosta?am pos?ana. Wiem, ?e on mnie pilnuje i ?e naprawd? mi we wszystkim pomaga.“

Siostry el?bietanki otworzy?y przed uchod?cami z Ukrainy swoje klasztory w Polsce. W Warszawie przyj??y ludzi uchodz?cych z terenu ich placówki w Czerwonogrodzie ko?o Lwowa.

Pos?ug? el?bietanek na Ukrainie mo?na wesprze?:

Alior Bank

Konto oszcz?dno?ciowe w PLN:

IBAN – PL  02 2490 0005 0000 4000 9819 5530

Konto walutowe w EUR:

IBAN – PL  72 2490 0005 0000 4000 9791 2097

kod swift/BIC – ALBPPLPW

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

02 marca 2022, 14:29