Caritas Spes: konieczne s? korytarze humanitarne dla dzieci
?ukasz So?niak SJ – Watykan
Sekretarz generalny Caritas Spes pozosta? ze swoj? wspólnot? w atakowanej stolicy. Do domu zakonnego pallotyni przyj?li prawie 40 osób, które uciek?y z terenów najbardziej zagro?onych. To g?ównie matki z dzie?mi. ?W tym momencie jest spokojniej, wyszed?em nawet do sklepu po zakupy. Nie ma ju? takich kolejek jak wcze?niej, ale wida? te?, ?e zaczyna brakowa? towarów, kończy si? ?ywno??” – wyja?nia o. Gryniewicz.
Zaznacza jednak, ?e pomimo pozornego spokoju, panuje atmosfera wyczekiwania i strachu. ?Wszyscy bardzo prze?ywaj? t? sytuacj?. Ludzie zastanawiaj? si? czy nie wyjecha?. Podstawiane s? poci?gi ewakuacyjne, ale samo dotarcie na dworzec mo?e by? bardzo niebezpieczne” – mówi pallotyn. ?My mamy taki sam dylemat, je?eli chodzi o dzieci z domów dziecka. Rozwa?amy jakie wyj?cie jest najbezpieczniejsze” – dodaje.
Pomimo wojny i bombardowań Caritas Spes stara si? wype?nia? swoj? misj?. Dystrybuuje ?ywno?? i inne artyku?y pierwszej potrzeby. Zapewnia tak?e podstawow? pomoc medyczn? i psychologiczn? oraz pomaga uchod?com zmierzaj?cym do granicy z Polsk?.
O. Gryniewicz zapewnia, ?e pallotyni pozostan? na Ukrainie razem z wiernymi. ?My?l?, ?e Rosja nie przewidzia?a, ?e b?dziemy tak zjednoczeni w obliczu agresji. Ju? wiedz? jak trudno b?dzie im okupowa? nasz kraj. Nasze pragnienie wolno?ci jest wielkie. Niepodleg?o?? jest dla nas wa?niejsza ni? ?ycie. Dlatego prosz? was o modlitw? w intencji Ukrainy. Wierze, ?e Bóg wys?ucha naszych b?agań” – zakończy? pallotyn.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.